Transfery powodem do rasizmu - Beitar Jerozolima

Beitar Jerozolima to duży klub izraelski. Przeważnie kibice chcą wzmocnień i transferów, lecz nie zawsze są pogodzeni z wyznaniem, pochodzeniem czy kulturą zawodnika. Tym razem nie było inaczej, Zaur Sadayev oraz Gabriel Kadiev, mieli przybyć z Czeczenii, jednak akcja kibiców musiała nadać ich przyjazdowi szczególnych środków bezpieczeństwa.

Kibice podczas meczu wywiesili transparent „Beitar Forever Pure” oraz skandowali rasistowskie hasła dotyczące Arabów. Słowo pure, czyli czysty, stosował w określeniu swego pochodzenia Hitler, jak i wielu antysemitów.  

Na zespół nałożono 13,500 dolarów grzywny za zachowanie kibiców. Nie pierwszy raz klub musi płacić za takie typu ekscesy, ponieważ fani Beitaru w swej historii mają wiele podobnych wybryków.

Jednak mimo protestów zarząd klubu nie ustąpi transferom wymienionych wyżej zawodników.

- Fani nie zarządzają tym zespołem. Nie liczy się pochodzenie zawodnika, chcemy zmienić podejście ludzi, lecz do tego potrzebujemy pomocy policji oraz rządu. Sami niczego nie osiągniemy - powiedział rzecznik Beitaru - Assaf Shaker.

Beitar jest klubem, który ma w kadrze trzech obcokrajowców, którzy są katolikami, lecz nigdy w koszulce tego klubu nie biegał żaden Arab. Pod tym względem Beitar jest jedynym takim klubem w Izraelu. W swoich barwach miał jednego muzułmańskiego gracza, lecz on pod naporem obelg i rasistowskich zbliżeń, zdecydował się opuścić klub.

Za taki stan rzeczy krytyka spada praktycznie wyłącznie na polityków oraz policję. Oficjele przez lata ignorowali takie zachowania oraz nie potrafili się rozprawić z kibicami, którzy przekraczają coraz to kolejne granice.