Trenerzy i zawodnicy Premier League niezadowoleni z częstotliwości grania w okresie świąteczno-noworocznym

2021-12-24 09:58:18; Aktualizacja: 2 lata temu
Trenerzy i zawodnicy Premier League niezadowoleni z częstotliwości grania w okresie świąteczno-noworocznym Fot. kovop58 / Shutterstock.com
Sebastian Janus
Sebastian Janus Źródło: Sky Sports

Spora częstotliwość grania przy jednoczesnej trudnej sytuacji pandemicznej wpłynęła na ogromne niezadowolenie piłkarzy i trenerów Premier League. Jak informuje Sky Sports, w czwartek doszło do spotkania z władzami ligi.

Koronawirus na dobre opanował boiska w Anglii. Drużyny nie mogą korzystać z wielu graczy przebywających na kwarantannie i przekładają swoje mecze. Władze ligi nie zdecydowały się jednak na wstrzymanie rozgrywek, czym rozwścieczyły trenerów i przede wszystkim piłkarzy. W okresie świąteczno-noworocznym są oni najbardziej eksploatowani, bowiem mecze Premier League odbywają się praktycznie codziennie.

Niejednokrotnie już skarżono się na napięty terminarz rozgrywek w tym wyjątkowym okresie. Teraz jednak nałożyła się dodatkowo trudna sytuacja pandemiczna, która zdziesiątkowała składy drużyn. Poszkodowane kluby wnioskują o przełożenie swoich meczów, jednak nie zawsze spotyka się to z aprobatą.

W czwartek odbyły się rozmowy pomiędzy trenerami, kapitanami drużyn i władzami ligi. Wszyscy chcą mieć pewność, że kluby są traktowane w ten sam sposób, jeśli chodzi o decyzje dotyczące odwoływania meczów. Dotychczas niektórzy otrzymywali taką możliwość, podczas gdy inni grali, nawet pomimo wielu przypadków zakażenia koronawirusem.

Szkoleniowiec Manchesteru City, Pep Guardiola, poruszył temat przeprowadzenia wspólnego strajku, który miałby wpłynąć na zmianę i rozluźnienie terminarza w przyszłości.

- Nie sądzę, że będzie strajk, ponieważ chcemy grać, chcemy to kontynuować, chcemy aby ludzie byli szczęśliwi, idąc na stadion w okresie świąteczno-noworocznym. Gramy w piłkę ponieważ kochamy to robić. Nie mówię, że to jest powód, aby zrobić strajk, ale gramy coraz więcej i to kosztem coraz krótszych świąt. To jest problem – zakończył Guardiola.

W obecnej sytuacji nie pomaga również decyzja władz o powrocie do trzech zmian w trakcie spotkania. Reforma dotycząca pięciu zmian w jednej drużynie została wprowadzona przy poprzedniej fali wirusa. Miała ona na celu pomóc zespołom i zawodnikom, którzy wrócili do gry po znacznie krótszym okresie przygotowawczym. Większość lig utrzymała ten przepis na kolejny sezon, natomiast Premier League zdecydowała na powrót do trzech zmian. Menedżerowie największych klubów w Anglii są orędownikami przeprowadzania dwóch dodatkowych zmian. Ralf Rangnick postanowił zabrać głos w tej sprawie.

- Pięć zmian zostało wdrożonych, gdy rozpoczął się koronawirus i myślę, że było to słuszna. To zaoszczędziło energię graczom, zwłaszcza jeśli dopiero co odzyskali zdrowie po chorobie.

- Tak samo jest teraz - jesteśmy w podobnej sytuacji, jak półtora roku temu, dlatego nie widzę powodu, dla którego nie miałoby być tak, jak półtora roku temu. Z tego co wiem, w Europie Anglia jest jedynym krajem, w którym pozwalają tylko na trzy zmiany.

- Myślę, że posiadanie pięciu rezerwowych byłoby bardzo pomocne. Powinniśmy się nad tym poważnie zastanowić jeszcze raz. Większość zawodników byłaby za tym pomysłem – wypunktował Rangnick.

Więcej na ten temat: Trenerzy Anglia Premier League