Trudne początki Michała Skórasia w nowym klubie. „Był najgorszy na boisku”

2023-08-07 07:47:00; Aktualizacja: 1 rok temu
Trudne początki Michała Skórasia w nowym klubie. „Był najgorszy na boisku” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info | voetlbautniews.be | Dariusz Moński [Twitter]

Michał Skóraś nie rozpoczął swojej przygody w FC Brügge z przytupem. Polak nie zachwyca formą na starcie sezonu. „Musiał ostro podpaść trenerowi...” - stwierdził znawca ligi belgijskiej, Dariusz Moński.

Michał Skóraś trafił do 18-krotnego mistrza Belgii po świetnym sezonie w barwach Lecha Poznań. W nim dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy i zaliczył 53 występy, 16 bramek i osiem asyst.

Nie powinno więc dziwić, że zainteresowanie reprezentantem Polski było spore. Ten wydaje się, że postawił na rozsądne rozwiązanie.

Mimo to początki 23-latka w nowym klubie nie należą do najlepszych.

Trener Ronny Deila postawił do tej pory na Skórasia trzykrotnie, dając mu 60 minut w dwumeczu z duńskim Aarhaus i 58 w ligowym starciu z KV Mechelen. Niestety, w żadnym z tych spotkań nie zaprezentował się zbyt dobrze.

W meczu z KVC Westerlo wychowanek „Kolejorza” nie podniósł się już  z ławki rezerwowych.

„Musiał ostro podpaść trenerowi Deili Michał Skóraś swoim występem w Aarhus. Dziś w Westerlo cały mecz na ławce rezerwowych. Nie ma udanego wejścia do Club Brugge reprezentant Polski. Był najgorszy na boisku w pierwszej połowie meczu w Aarhus i na drugą już nie wyszedł. Dziś cały mecz na ławce. Wnioski można bardzo łatwo wyciągnąć, zwłaszcza że w pozostałych meczach wchodząc z ławki, również nie zachwycał” - napisał na Twitterze znawca belgijskiego futbolu, Dariusz Moński.

Portal voetlbautniews.be. twierdzi, że Polak już podczas okresu przygotowawczego nie zachwycał, występując przeważnie nie na swojej nominalnej pozycji - prawej stronie skrzydła.

„Raz został przetestowany jako skrzydłowy, ale było to duże rozczarowanie w meczu treningowym z Feyenoordem. Powinien występować wyżej na boisku, ale nawet tam nie był w stanie przekonać do siebie w starciu z Go Ahead Eagles. Nawiasem mówiąc, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby Antonio Nusa rozpoczął sezon jako podstawowy pionek” - czytamy w belgijskim medium.