Kryzys wywołany pandemią koronawirusa daje we znaki wszystkim, zmuszając kluby do zmiany planów dotyczących wzmocnień na przyszły sezon. „Duma Katalonii” początkowo nastawiały się na pozyskanie czterech lub pięciu nowych zawodników: środkowego napastnika, lewoskrzydłowego, środkowego obrońcę (najlepiej lewonożnego), lewego defensora, który mógłby grać również na prawej stronie, a także mocnego fizycznie środkowego pomocnika.
Obecnie aktualny mistrz Hiszpanii skupia się głównie na angażu atakującego, który w perspektywie czasu zastąpiłby Luisa Suáreza. Tu faworytem wciąż jest Lautaro Martínez, przy czym według „Mundo Deportivo” Katalończycy nie rezygnują także z angażu lewoskrzydłowego, a pierwsze miejsce na ich liście życzeń zajmuje Neymar.
Z oczywistych powodów Barcelony chwilowo nie stać na Brazylijczyka, za którego Paris Saint-Germain ma żądać 150 milionów euro. To jednak nie przekreśla szans przedstawiciela LaLigi na angaż 28-latka. Najnowszy plan zakłada bowiem włączenie do całej operacji aż trzech graczy, a są to Osumane Dembélé, Samuel Umtiti i Jean-Clair Todibo.
Kataloński dziennik zauważa, że taka propozycja może przekonać paryżan z kilku powodów, gdzie najważniejszym jest zdecydowanie fakt, iż ci gracze są im zdecydowanie potrzebni. Dembélé, którego Thomas Tuchel zna ze wspólnej pracy w Borussii Dortmund, z powodzeniem mógłby wypełnić lukę po Neymarze, z kolei pozostała dwójka wzmocniłaby defensywę zespołu po przewidywanym odejściu Thiago Silvy. Nie bez znaczenia jest również to, że lider tabeli Ligue 1 pozyskałby trzech piłkarzy z francuskim paszportem.
Z drugiej strony warto zauważyć, że już poprzedniego lata „Blaugrana” obrała podobną strategię, która zakładała wymianę na Ivana Rakiticia i Jean-Claira Todibo, a także wypożyczenie Osumane’a Dembélé, przy dopłacenie w wysokości 130 milionów euro. Wówczas ta propozycja nie spotkała się z aprobatą władz PSG. Blisko rok później, FC Barcelona wierzy, że tym razem będzie inaczej.
Te doniesienia kłócą się niejako z informacjami podawanymi rano przez Catalunya Ràdio, w których to podano, że lider tabeli LaLiga zupełnie rezygnuje z pomysłu zakontraktowania Neymara. Warto jednak zauważyć, że ta decyzja miała być podyktowana przekonaniem, że Hiszpanie nie będą w stanie zrealizować transferu. Natomiast przy aktualnym planie ich szanse na powodzenie całej operacji rosną.