Tyle jest w stanie zapłacić FC Barcelona za Roberta Lewandowskiego. „Bayern Monachium może nie usiąść do rozmów”

Wielkimi krokami zbliża się letnie okno transferowe, a co za tym idzie, prawdopodobna saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego. Ostatnie doniesienia sugerują, że kapitan reprezentacji Polski wcale nie musi grać dalej w Bayernie Monachium i istnieje prawdopodobieństwa, że odejdzie przed końcem kontraktu. Ten wygasa 30 czerwca 2023 roku.

Kilka lat temu mówiło się, że napastnik trafi do Realu Madryt. Transakcja ostatecznie nie doszła do skutku, ale to nie oznacza, że 33-latek już nigdy nie zagra w La Lidze. Jest wiele przesłanek ku temu, że w lipcu może zasilić głównego rywala stołecznej ekipy, czy FC Barcelonę.

W poniedziałek jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość stacji TVP Sport, której zdaniem atakujący poinformował swojego pracodawcę o chęci przenosin na Camp Nou. Później pojawiło się dementi u między innymi Tomasza Włodarczyka, ale i tak ruszyła fala spekulacji.

Swoje trzy grosze do sprawy postanowił dorzucić Gerard Romero.

Jego zdaniem temat rzeczywiście istnieje, a agent piłkarza, czyli Pini Zahavi, został poinformowany, jakie środki mogą zostać przeznaczone na tę transakcję. Jego zdaniem „Blaugrana” jest w stanie wydać kwotę pomiędzy 25 a 30 milionów euro.

Na razie nie wiadomo, co na to Bayern Monachium, choć istnieje ryzyko, że przy takiej propozycji nie usiądzie nawet do rozmów, ponieważ oczekuje za swojego asa co najmniej dwa razy tyle. Ważna w całej sprawie może być więc postawa samego piłkarza i to jak dużą presję będzie wywierał na swoim pracodawcy.

Lewandowski, który występuje w stolicy Bawarii od blisko ośmiu sezonów, rozegrał w tym łącznie 40 meczów, a jego dorobek to 46 goli i cztery asysty.