Tyle Śląsk Wrocław chce dostać za Łukasza Bejgera. Padła dokładna kwota [POTWIERDZONE]
2024-09-10 21:37:09; Aktualizacja: 2 miesiące temuŚląsk Wrocław jeszcze tego lata może rozstać się z Łukaszem Bejgerem. Dyrektor sportowy klubu David Balda w rozmowie z Piotrem Janasem z „Gazety Wrocławskiej” zdradził, ile dokładnie urzędujący mistrzowie Polski, chcieliby zainkasować za sprzedaż swojego obrońcy.
Łukasz Bejger w poprzedniej kampanii zwieńczonej wicemistrzostwem kraju był bardzo ważną postacią Śląska Wrocław. W aktualnych rozgrywkach nie zagrał jednak ani razu, a wszystko to przez uraz, który wymusił u niego kilkutygodniową absencję. Co ciekawe, mimo że obrońca nie mógł ostatnio występować na boisku, to dookoła niego i tak zrobiło się całkiem sporo szumu.
Wszystko to z powodu doniesień o możliwym transferze. Kontrakt wychowanka Lecha Poznań wygasa 30 czerwca 2025 roku, dlatego też dla działaczy Śląska jest to ostatni moment, by móc spieniężyć jego odejście. Chętnych na pozyskanie defensora nie brakuje, ponieważ ostatnio miał on na stole dwie oferty. Zostały one wystosowane przez turecki Bodrum FK oraz cypryjski Pafos FC.
Finalnie żadna z nich nie została jednak zaakceptowana, a o szczegółach w rozmowie z Piotrem Janasem z „Gazety Wrocławskiej” opowiedział dyrektor sportowy klubu David Balda.Popularne
- Po zakończeniu okienka transferowego przyszła oferta z tureckiego Bodrum FK. Pojawiła się ona przez menedżera autoryzowanego przez klub. Ja powiedziałem, że ta oferta jest naprawdę niska oraz śmieszna, więc dziękuję, ale nie. Potem przyszedł cypryjski Pafos FC, chcąc płatne wypożyczenie z opcją wykupu. Wstępnie Łukasz zaakceptował ofertę, ale potem się rozmyślił, ponieważ wolał transfer definitywny niż wypożyczenie - powiedział.
Czy letnia sprzedaż Bejgera jest zatem jeszcze możliwa? Jak wynika ze słów Baldy, jak najbardziej, ponieważ okienko w Turcji trwa do piątku 13 września, dlatego też kluby z tego kierunku mają jeszcze okazję do wystosowania propozycji.
Dyrektor sportowy Śląska podzielił się nawet dokładnymi warunkami, za sprawą których 22-latek mógłby zostać sprzedany.
- Jeżeli Turcy przyjdą z następną ofertą, która będzie sensowna i która nie będzie obrażać klubu i zawodnika to wrócimy do negocjacji. Uważam, że to musi być koło 500 tysięcy euro plus procent od następnego transferu i może jakieś sensowne bonusy - przyznał.
Jego losy powinny zatem wyjaśnić się w najbliższych dniach. Jeśli do transferu nie dojdzie, to na 99 procent Śląsk odda go w przyszłym roku za darmo, ponieważ według doniesień wspomnianego wyżej Janasa obie strony raczej nie przedłużą dotychczasowej współpracy.