Tylko oni zostaną w Widzewie Łódź?! Padły nazwiska zawodników
2025-05-15 13:48:24; Aktualizacja: 4 godziny temu
W Widzewie Łódź dojdzie latem do wielu zmian. Końcówka sezonu pokazuje jeszcze mocniej, że rewolucja jest potrzebna. Marcin Guzewicz z Radia Widzew zasugerował, że tylko garstka obecnych zawodników ma pewną przyszłość w klubie. „Jeśli z obecnej kadry pozostanie czterech-pięciu piłkarzy, to będzie wystarczająco” - przekazał dziennikarz w rozmowie z portalem 365dniopilce.pl.
Widzew chce nawiązać do najlepszych lat w swojej historii i znowu zacząć walczyć o sukcesy na krajowej i międzynarodowej arenie. Plan jest ambitny, ale wykonać będzie go bardzo trudno.
Końcówka rundy wiosennej uwydatnia dobitnie braki kadrowe zespołu. W Łodzi chcieliby jak najszybciej zostawić za sobą ten sezon i rozpocząć pracę nad nowym.
Czterokrotni mistrzowie kraju ogłosili już zakontraktowanie Sebastiana Bergiera, któremu wygasał kontrakt z GKS-em Katowice. To zaledwie początek planowanych działań.Popularne
Wedle niedawnych doniesień do Widzewa ma latem trafić kilkunastu nowych zawodników, a więc dla wielu obecnych zabraknie miejsca. Zdaniem Marcina Guzewicza z Radia Widzew nie można wykluczać, że tylko czterech-pięciu z nich nigdzie się nie ruszy.
- To jak mocna jest ta kadra, pokazuje aktualnie miejsce w tabeli. Wiemy, że wejście Roberta Dobrzyckiego ma przywrócić Widzew w odpowiednie miejsce. Dobrzycki mówił, że jego w przyszłym sezonie będzie interesować walka o czołówkę – miejsca 1-4. Żeby to zrobić, trzeba będzie bardzo mocno zainwestować. Wiemy, że budżet będzie wynosić w granicach 4 milionów euro, takich pieniędzy dotąd w Widzewie nie było. Miejmy nadzieję, że to będzie duża rewolucja. Spodziewam się, że kolejne ruchy będziemy oglądać już na początku czerwca. Jeśli z obecnej kadry pozostanie czterech-pięciu piłkarzy, to będzie wystarczająco - przekazał w rozmowie z portalem 365dniopilce.pl.
Dziennikarz wskazał następnie, że miał na myśli Rafała Gikiewicza, Bartłomieja Pawłowskiego, Juana Ibizę, Samuela Kozlovskiego, Juliana Shehu i Frana Alvareza. Pozostali będą musieli walczyć o kontrakty w ostatnich meczach rozgrywek.
Cała rozmowa jest dostępna TUTAJ.