Bayern Monachium latem ruszył na rekordowe zakupy. Do Bawarii za 95 milionów euro przeniósł się Harry Kane, co stanowiło najwyższy zakup w historii klubu. Sporo wydano też na wzmocnienie defensywy, bo Koreańczyk Min-jae Kim kosztował aż 50 milionów euro.
Nie udało się natomiast zrealizować jednego z głównych życzeń Thomasa Tuchela, czyli transferu defensywnego pomocnika. Do ostatnich minut walczono o transfer João Palhinhi z Fulham, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Teraz Uli Hoeneß, czyli legenda monachijskiego klubu, który pełni rolę jego honorowego prezydenta, zdradził, że zimą może to zostać nadrobione.
– Jeśli są za tym dobre argumenty, w zasadzie nie jesteśmy temu przeciwni. Zwłaszcza jeśli gramy jeszcze na trzech frontach, musimy przeanalizować, co jest potrzebne. Nasz trener dostanie wszystko, czego potrzebuje - zadeklarował 71-latek.
Drużyna Tuchela aktualnie jest w dobrej dyspozycji i, o ile nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, to nie powinno być najmniejszego problemu ze spełnieniem warunku mistrza świata z 1974 roku.
Bayern zajmuje obecnie drugie miejsce w Bundeslidze i traci zaledwie dwa punkty do liderującego Bayeru Leverkusen.
W Lidze Mistrzów monachijczycy również mogą czuć się bardzo pewnie, bo z kompletem zwycięstw po trzech kolejkach mają już aż pięć „oczek” przewagi nad drugim Galatasaray.
Przewrotnie najbardziej problematyczny może okazać się Puchar Niemiec, mimo że klasa rywali, przynajmniej na razie, jest najmniejsza. Tutaj jeden mecz decyduje o wszystkim, więc łatwiej jest o niespodzianki.
Pierwszą przeszkodą dla Bayernu będzie środowe starcie z trzecioligowym 1. FC Saarbrücken, o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
