Obecny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech należy bez wątpienia do napastników. Najpierw znakomitą skutecznością imponował Serhou Guirassy, który potrzebował ośmiu meczów do zdobycia czternastu bramek.
Gwinejczyk nie miał ostatnio okazji do poprawienia tego dorobku z powodu odniesienia urazu. Skrzętnie z jego absencji korzysta Harry Kane, który występem przeciwko Borussii Dortmund przebił dotychczasowy dorobek rywala z VfB Stuttgart i sam zapisał się w historii Bundesligi jako najskuteczniejszy debiutant po rozegraniu dziesięciu spotkań.
Bardzo długo tym mianem cieszył się Klaus Matischak, który w zmaganiach... 1963/1964 zanotował trzynaście trafień w barwach Schalke 04 Gelsenkirchen.
Reprezentant Anglii, w trakcie prestiżowego starcia z BVB, wyrównał najpierw wyczyn niemieckiego napastnika, a potem wyśrubował go do granicy piętnastu goli.
Ponadto jako pierwszy piłkarz debiutujący w Der Klassiker zdobył trzy bramki.
Jeżeli Kane podtrzyma dotychczasową skuteczność, to może bardzo szybko wymazać rekord ustanowiony przez Roberta Lewandowskiego, który zamknął sezon 2020/2021 na 41 trafieniach w 29 meczach, bijąc 49-letni wyczyn legendarnego Gerda Müllera.