Uwaga kibiców Juventusu skupiona na Arkadiuszu Miliku. Duża odpowiedzialność

Dopiero drugi raz w tym roku, a czwarty w całym sezonie Milik będzie miał okazję przywdziać meczowy trykot „Starej Damy” od pierwszej minuty w pojedynku o punkty.

Poprzednio zagrał u boku serbskiej gwiazdy w spotkaniu z Empoli, ale nagrał się tylko kwadrans po obejrzeniu czerwonej kartki za brutalny faul na rywalu.

W efekcie musiał odbyć jeden mecz zawieszenia, który przypadł akurat na hitowe starcie z Interem Mediolan. Juventus nie dał rady wywieźć choćby jednego punktu, przegrywając na Giuseppe Meazza 0:1.

Reprezentant Polski wraca do łask Massimiliano Allegriego i znowu wyjdzie w pierwszej jedenastce. Sprawa dla niego jest o tyle ułatwiona, że Dušan Vlahović nie znajduje się w najlepszej dyspozycji zdrowotnej.

24-latek cały tydzień trenował indywidualnie po przeciążeniu mięśnia przywodziciela w prawym udzie. Ostatecznie sztab medyczny zarekomendował, aby zwolnić piłkarza z obowiązków na zakończenie 24. kolejki Serie A.

Juventus u siebie podejmie Udinese, które od początku zmagań walczy przede wszystkim o utrzymanie.

Milik powinien stworzyć duet z Federico Chiesą, którego stan ocenia się jako dobry po ustąpieniu opuchlizny z kostki.

Były piłkarz Górnika Zabrze, Ajaksu Amsterdam czy Napoli z pewnością marzy o skolekcjonowaniu drugiego hat-tricka w obecnej kampanii. Ten wyczyn udał mu się w ćwierćfinale Pucharu Włoch przeciwko Frosinone na początku tego roku.

***

Arkadiusz Milik odrzucił dwie propozycje