Przed transferem do Manchesteru w Belgu upatrywano nową gwiazdę zespołu, która będzie przesądzała o losach meczów tak, jak to robił w Evertonie. Za sprowadzenie 26-latka był świetnie znający go z Lierpoolu menadżer David Moyes.
Życie brutalnie zweryfikowało możliwości Fellainiego i jego chęć zostania legendą „Czerwonych Diabłów”, kiedy Louis Van Gaal miał powiedzieć szefowi wykonawczemu Edowi Woodwardowi, by sprzedał pomocnika jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, bo "nie jest zawodnik w typie United”.
Problemem mogą okazać się pieniądze. Po tym, co w zeszłym sezonie pokazał były gracz Anderlechtu, Manchesterowi będzie niezwykle trudno odzyskać kwotę zbliżoną do 27 milionów, które wydali w sierpniu zeszłego roku.