Vermaelen: Bycie obrońcą Barcelony nie jest łatwe
2018-02-17 10:50:02; Aktualizacja: 7 lat temu
Thomas Vermaelen porozmawiał z „The Guardian” o swoich ostatnich miesiącach w Barcelonie.
W pierwszym roku pobytu na Camp Nou belgijski defensor był kontuzjowany przez cały sezon, później zawodnik miał problemy jeszcze w kolejnym sezonie w Barcelonie i podczas kolejnego na wypożyczeniu w Romie. Thomas Vermaelen, który przeniósł się do „Dumy Katalonii” po Mistrzostwach Świata w Brazylii, czuje, że tak naprawdę dopiero teraz rozpoczęła się jego kariera w klubie. 32-latek od końca listopada do końca stycznia był podstawowym zawodnikiem Ernesto Valverde.
- Jestem świadomy swoich umiejętności, dlatego wiem, że mogę grać dla tego klubu, ale to kwestia zdrowia i dobrego samopoczucia. Tak było w ostatnich miesiącach. Odzyskałem pewność siebie i grę w „El Clasico” otrzymałem jakby w prezencie, bo do zdrowia powrócił wówczas Javier Mascherano, więc nie byłem pewny czy zagram. To dla mnie zaszczyt, że mogłem wystąpić – powiedział Vermaelen.
W ostatnich trzech tygodniach belgijski obrońca ponownie zmagał się z urazem, ale powinien być gotowy na mecz z Chelsea na Stamford Bridge. W zależności od sytuacji zdrowotnej Gerarda Pique, Vermaelen ma szansę na kolejny występ w pierwszym składzie. Belg jest zdania, że Barcelona pasuje do jego stylu gry.
- Gdy klub pojawia się z ofertą, zawsze zwracam uwagę, jakim stylem gra, co jest dla mnie bardzo istotne. Nie mógłbym trafić do drużyny, która opiera swoją grę na długich piłkach. Należy przyjrzeć się filozofii i ocenić, czy się do niej pasuje.
- Ludzie mają nieco mylne wrażenie na temat obrońców Barcelony, bo myślą: „To łatwa sprawa, bo oni tylko atakują, atakują i atakują”, ale wymagania są bardzo wysokie. Granie bloku defensywnego na połowie przeciwnika nie dzieje się samoistnie. To przez to, że bezustannie trzymamy ich pod pressingiem, więc naciskamy, naciskamy i naciskamy. To oznacza, że za plecami masz 50 metrów wolnej przestrzeni i to nie zawsze jest proste. Tak jak rozgrywanie piłki od tyłu. Czasem łatwiej byłoby wykopać piłkę do przodu, ale to nie jest nasz sposób i znacznie ciekawiej jest rozgrywać od tyłu.
- Jestem przyzwyczajony do rozgrywania od tyłu ze względu na grę w moich poprzednich klubach, ale tutaj jest inaczej. Tutaj to wszystko jest trochę bardziej zaawansowane – powiedział Vermaelen.