Victor Osimhen priorytetem giganta. Filar odbudowy zespołu

Zespół „The Blues” poczynił przed dwoma laty olbrzymie starania w kierunku obsadzenia pozycji atakującego osobą Romelu Lukaku.

Osiągnął na tym polu sukces poprzez wyłożenie aż 115 milionów euro na sprowadzenie go z Interu Mediolan.

Obie strony liczyły na zdecydowanie lepsze rezultaty współpracy niż przy ich pierwszym spotkaniu.

Niestety reprezentant Belgii nie spełnił pokładanych w nim nadziei i bardzo szybko pożałował opuszczenia włoskiej drużyny, do której wrócił przed startem trwających rozgrywek w ramach wypożyczenia.

Razem z nim szeregi Chelsea opuścił Timo Werner, powracając do RB Lipsk, co sprawiło, że w linii ataku powstała poważna wyrwa.

Nie był jej w stanie załatać ściągnięty Pierre-Emerick Aubameyang, dlatego władze londyńskiego kluby wyznaczyły na swój priorytet pozyskanie wartościowego środkowego napastnika przed startem nowego sezonu.

Ich stanowisko podziela Mauricio Pochettino, który lada dzień podpisze trzyletni kontrakt z zespołem i formalnie obejmie nad nim stery po zakończeniu trwających rozgrywek.

Argentyńczyk, wraz ze swoim pracodawcą, ma już nawet upatrzonego konkretnego kandydata do obsadzenia wspomnianej pozycji - Victora Osimhena z Napoli.

Chelsea będzie jednak niezwykle trudno wygrać wyścig o rozchwytywanego napastnika, znajdującego się na celowniku Bayernu Monachium, Manchesteru United czy Paris Saint-Germain.

Konkurencja z tymi markami nie jest jedynym kłopotem „The Blues”, którzy po poczynionych przez ostatni rok inwestycjach nie mogą sobie pozwolić na kolejne potężne wydatki w obliczu braku gry w europejskich pucharach w następnym sezonie.

Ekipa ze Stamford Bridge celuje w pozyskanie nie tylko nowego atakującego, ale także bramkarza i środkowego pomocnika.

Reprezentant Nigerii strzelił 28 goli i zanotował pięć asyst w 36 występach w trwających rozgrywkach.

Poza 24-letnim zawodnikiem w orbicie zainteresowań londyńskiego klubu znajdują się Ivan Toney z Brentfordu czy Lautaro Martínez z Interu Mediolan.