Vinícius Júnior na celownikach dwóch gigantów

Vinícius Júnior i Real Madryt dążą do przedłużenia współpracy, natomiast sytuacji Brazylijczyka i tak przyglądają się dwaj giganci. Według wieści „Relevo” są nimi Chelsea oraz Manchester United. W razie braku porozumienia z mistrzem Hiszpanii, przedstawiciele Premier League mogliby wkroczyć do akcji.

Umowa Viníciusa Júniora z Realem Madryt jest ważna do 30 czerwca 2027 roku. Do zakończenia współpracy pozostało więc sporo czasu, ale mimo to w stolicy Hiszpanii chcą zadbać o przyszłość swojego asa. Tym bardziej że ten w ostatnich miesiącach był kilka razy kuszony przez przedstawicieli klubów z Arabii Saudyjskiej. W tym kontekście mówiono nawet o kwocie miliarda dolarów za pięć lat gry.

Drugi najlepszy piłkarz sezonu 2023/2024 według „France Football” na Bliski Wschód się jednak nie wybiera. „Królewscy” chcąc docenić umiejętności 24-latka, pracują nad kontynuowaniem współpracy. Rozmowy jak na razie są na wstępnym etapie, co nie zmienia faktu, że dla obu stron priorytetem jest się dogadać.

Jeśli tak się stanie, gwiazdor będzie mógł liczyć na sowitą podwyżkę.

Popularne

Previous

A więc jednak! Hansi Flick wybrał bramkarza na mecz z Espanyolem

Hansi Flick już na niego nie liczy. „Nie wiąże z nim żadnych planów”

To on zastąpi Kacpra Tobiasza w Legii Warszawa?! „Świetny”

Lech Poznań już go nie chce! Wkrótce odejdzie z „Kolejorza”

Carlitos chce wrócić do Polski

„Iskrzy mocno” w Legii Warszawa. Gonçalo Feio już raczej się z nim nie dogada

Lech Poznań skreślił go, bo był za niski i zbyt szczupły. W tym sezonie nie opuścił ani jednego meczu Ekstraklasy

Lech Poznań celuje w pierwszy zimowy transfer?! Czterech konkurentów

Next

Jak to zwykle bywa, w takich sytuacjach niczego nie można być pewnym. Vinícius Júnior to natomiast jeden z najlepszych piłkarzy świata, dlatego też na potencjalne potknięcie mistrza Hiszpanii w rozmowach czeka wiele ekip. Na myśl przychodzi jak zwykle PSG. Francuzi już w przeszłości udowodnili, pozyskując Neymara z FC Barcelony, że są w stanie przeprowadzać nieoczywiste ruchy na rynku transferowym.

Okazuje się jednak, że na razie nad Sekwaną nie badają takiej możliwości. Sprawie z kolei przyglądaj się dwaj giganci z Premier League, czyli Chelsea oraz Manchester United. Gdyby zatem gwiazdor Realu Madryt chciał zmienić otoczenie, to zarówno „The Blues”, jak i „Czerwone Diabły” mogą przyjść mu z odsieczą. Obecnie wydaje się to jednak mało realne.

Skrzydłowy, który trafił do stolicy Hiszpanii w lipcu 2018 roku z Flamengo, rozegrał w tym sezonie 15 meczów. W nich strzelił osiem bramek oraz dorzucił do tego siedem asyst.