Virgil van Dijk zdruzgotany pracą sędziego po porażce z Anglią. „To zachowanie mówi samo za siebie”
2024-07-10 23:51:36; Aktualizacja: 4 miesiące temuKapitan reprezentacji Holandii Virgil van Dijk na gorąco po porażce z Anglią nie mógł uwierzyć w to, że jego reprezentacja nie potrafiła znaleźć recepty na awans do wymarzonego finału Mistrzostw Europy. Dostało się także sędziemu głównemu, Felixowi Zwayerowi.
Scenariusz spotkania rozgrywanego w Dortmundzie z perspektywy „Oranje” przebiegał jak w najpiękniejszym śnie. Odważne ataki zostały wynagrodzone trafieniem otwierającym wynik rywalizacji. Już w 7. minucie na listę strzelców wpisał się Xavi Simons.
Radość z prowadzenia nie potrwała jednak długo, bo po faulu Denzela Dumriesa na Harrym Kane'ie we własnym polu karnym zrobiło się 1-1. „Jedenastkę” wykorzystał sam poszkodowany.
W drugiej połowie przez większość czasu to Holandia prezentowała się z lepszej strony, lecz ostateczny cios tuż przed doliczonym czasem gry zadali rezerwowi „Synów Albionu”. Podanie Cole'a Palmera wykorzystał Ollie Watkins i w ten sposób nie doszło do dogrywki. Podopieczni Ronalda Koemana znaleźli się za burtą.Popularne
***
EURO 2024: Anglia zagra w wielkim finale! Ollie Watkins bohaterem „Synów Albionu” [WIDEO]
***
Głowy wielu ekspertów i fanów zawrzały nie tyle z powodu rozczarowującego wyniku, co sędziowania. Pojawiło się mnóstwo głosów, jakoby niemiecki arbiter wielokrotnie odgwizdywał sporne sytuacje na korzyść Wyspiarzy.
Tuż po zakończeniu spotkania Van Dijk gryzł się w język, aczkolwiek nie powstrzymał się od wypowiedzenia przynajmniej łagodnej opinii na temat podejmowanych decyzji przez rozjemcę.
– Sędzia od razu po użyciu gwizdka po raz ostatni zbiegł do tunelu. To mówi samo za siebie – skomentował stoper Liverpoolu.
– Muszę tutaj stać (w mix zone'ie), ale nawet nie wiem, co mam powiedzieć. To bardzo nas boli. Strata bramki w tak późnej fazie meczu to zawsze okropny moment – dodał.
Tym samym Holendrzy nie powtórzą sukcesu z 1988 roku, gdy właśnie podczas turnieju w Niemczech jedyny raz w historii sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu.