Vladan Kovačević nie przebierał w słowach po porażce Rakowa Częstochowa. „U mnie to widać. U niektórych niestety nie”

2024-02-28 07:37:49; Aktualizacja: 4 miesiące temu
Vladan Kovačević nie przebierał w słowach po porażce Rakowa Częstochowa. „U mnie to widać. U niektórych niestety nie” Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: WP Sportowe Fakty

Raków Częstochowa zakończył swoją przygodę w Pucharze Polski, przegrywając w ćwierćfinale z Piastem Gliwice. Vladan Kovačević w mocnych słowach skomentował postawę mistrza kraju. „Wstyd” - grzmiał Serb w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.

Za Rakowem Częstochowa trudna noc. Drużyna Dawida Szwargi wróciła z delegacji do Gliwic na tarczy, przegrywając boleśnie 0:3 z Piastem w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Dla kibiców mistrza kraju to następna gorzka pigułka do przełknięcia. Oprócz samego wyniku wiele do życzenia pozostawiał sam styl gry.

Władze „Medalików” nie przeszły obojętnie wobec kolejnej porażki, zwołując pilne spotkanie w siedzibie przy Limanowskiego. Na nim musieli stawić się wszyscy - trenerzy, zawodnicy i członkowie zarządu.

***

Raków Częstochowa zdecydował w sprawie Dawida Szwargi

***

Gorąca atmosfera była zauważalna już po końcowym gwizdku, gdy zawodnicy przegranej drużyny udzielili mocnych wypowiedzi. W język nie gryzł się Vladan Kovačević.

- Przegrać 0:3 z Piastem, nie stworzyć żadnej klarownej sytuacji, nie wiem nawet, czy oddaliśmy celny strzał na bramkę... To jest wstyd z naszej strony. Odpadliśmy z Pucharu, mamy ligę i tylko ona nam została, więc musimy się na niej skupić - zaczął bramkarz w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.

- Z mojej strony tak to wyglądało, że to najgorszy mecz Rakowa, od kiedy tu jestem. Nie wiem, co jest tego powodem. W tym spotkaniu nie było ambicji, nie było widać energii. Zawsze będę dawał z siebie wszystko dla tego klubu. U mnie widać każdą emocję po meczu, ale u niektórych niestety nie. To jest największy problem, że gramy bez ambicji.

- Myślę, że trener może zebrać drużynę, ale to nie trener przegrał mecz. Przegraliśmy my na boisku. On ze sztabem nam wszystko przygotowują jak najlepiej, dają z siebie 100 procent. Straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry i to jest brak szacunku do ludzi, którzy pracują w klubie. To był na pewno najgorszy mecz, odkąd jestem w Rakowie i to się nie może powtórzyć - zapewniał 25-latek.

W najbliższą niedzielę częstochowianie zmierzą się na własnym boisku z Lechem Poznań.