W Śląsku Wrocław zawodzi, a w Piaście Gliwice był gwiazdą
2024-12-03 08:04:43; Aktualizacja: 1 dzień temuŚląsk Wrocław o 15 zmierzy się z Piastem Gliwice w Pucharze Polski. Oba kluby łączy postać Jakuba Świerczoka - aktualnie w barwach „Wojskowych” nie spisuje się zbyt dobrze, a na Śląsku za to imponował formą.
Śląsk Wrocław przed tym sezonem stanął przed piekielnie trudnym zadaniem zastąpienia Erika Expósito, który przez ostatnie lata był największą gwiazdą drużyny.
Ta misja skończyła się ogromnym fiaskiem - sprowadzony jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu Patryk Klimala już latem został wypchnięty z klubu, po kilku miesiącach zakończyła się też przygoda ze Śląskiem Juniora Eyamby, a Sebastian Musiolik i Jakub Świerczok nie spisują się na miarę oczekiwań.
31-latek w szeregach „Wojskowych” chce wyjść na prostą, bo ostatnio jego kariera znalazła się na sporym zakręcie. Jego poprzednim zespołem była japońska Omiya Ardija, która występuje na... trzecim poziomie rozgrywkowym. Na domiar złego napastnik większość poprzedniej kampanii stracił ze względu na uszkodzenie więzadła pobocznego bocznego w prawym kolanie.Popularne
Świerczok w koszulce Śląska wystąpił na razie w dziewięciu spotkaniach, co przełożyło się na 435 minut spędzonych na murawie, i na swoim koncie zapisał bramkę. Tę statystykę spróbuje poprawić we wtorkowym starciu z Piastem Gliwice w Pucharze Polski.
Z tą drużyną z pewnością łączą go bardzo dobre wspomnienia. Spędził w niej sezon 2020/2021 w ramach wypożyczenia z Łudogorca Razgrad i zanotował 17 trafień i trzy asysty w 28 spotkaniach. Wywalczył tym sobie bilet na EURO 2020, a Piast zdecydował się wykupić napastnika z Bułgarii, po czym szybko sprzedał go z zyskiem do japońskiej Nagoyi Grampus.