W zimie przyda się wzmocnienie? To obecnie największa bolączka Wisły Kraków

Wisła Kraków prowadzona przez Mariusza Jopa coraz śmielej włącza się do gry o Ekstraklasę. Nadal są jednak pewne mankamenty, które trzeba wyeliminować, jeśli pod Wawelem na poważnie myślą o powrocie na najwyższy szczebel. Tyczy się to prawej obrony.

W drugiej połowie września w Wiśle Kraków doszło do trzęsienia ziemi. Wtedy to niespodziewanie z posadą pożegnał się Kazimierz Moskal, a jego miejsce zajął Mariusz Jop. Dodatkowo stanowisko stracił kierownik Jarosław Krzoska.

Eksperci i kibice byli zszokowani takim ruchem, ponieważ 57-letni trener nie miał za wiele okazji, by dowieść o swojej jakości. Mimo to sternik 13-krotnego mistrza kraju stwierdził, że potrzeba świeżej krwi, dlatego też postawił na nowe nazwisko.

Jak na razie decyzja zaczyna się bronić. Jop tchnął w drużynę nowego ducha i ta coraz śmielej może myśleć o powrocie do Ekstraklasy. Obecnie zajmuje w tabeli dziewiątą lokatę, ale ma tyle samo oczek, co szósty ŁKS Łódź. Dodatkowo pod Wawelem mają zaległe starcie do rozegrania.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Odrzucił Legię Warszawa, chciał grać tylko w Lechu Poznań. Dzisiaj jest rewelacją sezonu

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Były piłkarz Górnika Zabrze kandydatem na nowego trenera Śląska Wrocław. „Poważnym”

Next

Przyszłość rysuje się zatem w ciepłych barwach. Żeby jednak nie było zbyt kolorowo, są pewne aspekty, które wymagają poprawy. Wydaje się, że w tej chwili tyczy się to pozycji prawego defensora.

Tam obecnie występuje Bartosz Jaroch. 29-latek miewa wprawdzie przebłyski, jednak zdarzają mu się często przestoje i proste błędy, co mocno frustruje kibiców. Odpowiedzią na to teoretycznie powinien być Dawid Szot, lecz on przegrywa rywalizację z byłym piłkarzem Resovii Rzeszów.

Nie można wykluczyć zatem, że jeśli Wisła Kraków w zimie ruszy na rynek, to celem będzie właśnie wzmocnienie pozycji prawego obrońcy. Wszystko po to, by naciskać na wymienioną dwójkę.

Jaroch rozegrał w tym sezonie 23 spotkania, a w nich ma pięć asyst. Kontrakt wiąże go z obecną ekipą do 30 czerwca 2025 roku.