Wakacyjna czystka w Manchesterze City

Władze „The Citizens” planują pozbycie się przynajmniej pięciu graczy, w tym trzech wychowanków, w związku z karą nałożoną przez UEFA za złamanie zasad Financial Fair Play.

Jedną z kar Europejskiej Unii Związków Piłkarskich wymierzoną w Manchester City za złamanie zasad FFP jest ograniczenie składu drużyny w najbliższym sezonie Ligi Mistrzów do 21 graczy. Ta sankcja oraz dodatkowo olbrzymie grzywny pieniężne zmuszają włodarzy klubu do pozbycia się kilku zawodników. Wśród najbliższych odejścia wymienia się Micah Richardsa, Jacka Rodwella i Scotta Sinclaira. Poza tym kontrakty w lecie wygasają Garethowi Barry’emu oraz Joleonowi Lescottowi, co oznacza, że w przyszłym sezonie obrona świeżo upieczonych mistrzów Anglii będzie bardzo osłabiona.

Jakby tego było mało wszyscy wymienieni gracze to Anglicy, a restrykcje UEFA nakazują, aby co najmniej od czterech do ośmiu graczy było rodowitymi Anglikami lub miało za sobą przynajmniej trzy lata w angielskiej szkółce. City może wydać w lecie jedynie 60 milionów euro, ale żaden z ich celów transferowych nie spełnia kryteriów UEFA.

Manuel Pellegrini nie zamierza jednak rezygnować ze wzmocnienia składu. Pierwszym krokiem w budowaniu drużyny na nowy sezon ma być zakończenie trzynastoletniego pobytu Micah Richardsa w klubie. Kontuzje oraz forma Pablo Zabalety wyeliminowały 25-latka z gry w tym sezonie – na murawie pojawił się on zaledwie dziesięć razy. City będzie zatem gotowe rozważyć każdą rozsądną ofertę za obrońcę. Wśród możliwych zastępców wymienia się 31-letniego Bacary’ego Sagnę z Arsenalu, któremu w lecie wygasa umowa z Londyńczykami.

Przyszłość pomocników Sinclaira i Rodwella również jest niejasna. W budowaniu formy Rodwellowi przeszkadzały liczne kontuzje i najbardziej prawdopodobne jest jego wypożyczenie do innego klubu. Z kolei Sinclair, który obecny sezon spędził na wypożyczeniu w West Bromwich Albion, przypuszczalnie znowu zasili na określony czas inny klub lub też definitywnie pożegna się z Etihad Stadium.