Warta Poznań z ciekawym transferem skrzydłowego z Francji

Nowym zawodnikiem Warty Poznań zostanie Jayson Papeau - informuje „L'Equipe”.

Warta Poznań nie zaczęła tego sezonu najlepiej i po sześciu kolejkach plasuje się w ligowej tabeli dopiero na trzynastym miejscu. W stolicy Wielkopolski zdają sobie sprawę, że aby utrzymać się w Ekstraklasie, potrzebne są nowe twarze.

Zdaniem „L'Equipe” nowym graczem zespołu prowadzonego przez Piotra Tworka zostanie Jayson Papeau.

25-latek, który najlepiej czuje się na skrzydłach i pozycji ofensywnego pomocnika, ma trafić do Polski w ramach transferu definitywnego z francuskiego drugoligowca, a konkretniej z Amiens. Wcieli się tam w rolę następcy Makany Baku, który od połowy lipca przywdziewa trykot Göztepe.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Urodzony w Melun zawodnik jeszcze dziś przejdzie testy medyczne i jeśli te wypadną pomyślnie, złoży podpis pod dwuletnim kontraktem. Umowa będzie zawierała opcję przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Francuz to wychowanek Le Mée Sports Football. Z Amiens jest związany od lipca 2019 roku. W międzyczasie był wypożyczany do FC Chambly.

Jeśli chodzi o miniony sezon, to Papeau rozegrał w nim łącznie 27 meczów, a jego dorobek to gol i trzy asysty.

W trwających rozgrywkach dość regularnie pojawiał się na boisku, bo zagrał w pięciu z sześciu meczów, strzelając nawet bramkę. Najwidoczniej uznano jednak, że oczekiwania wobec niego są większe, niż to co zaprezentował na starcie sezonu.