Ważny dzień dla Ousmane'a Dembélé i Kyliana Mbappé. DZISIAJ może się wszystko rozstrzygnąć

Dembélé odpalił prawdziwą bombę, przyjmując ofertę Paris Saint-Germain. Jeszcze miesiąc temu zapewniał, że myśli tylko o pozostaniu w FC Barcelonie. Jak widać, plany się zmieniły.

Obecnie paryska drużyna prowadzi prawdziwy wyścig czasu w sprawie 26-latka.

W połowie lipca ubiegłego roku skrzydłowy podpisał nowy kontrakt z „Dumą Katalonii”. Ten obowiązuje do 2024 roku i na żądanie zawodnika znalazła się w nim klauzula wykupu.

Stosowna opcja umożliwia Dembélé zmianę pracodawcy, pomijając negocjację z katalońskim klubem. Zainteresowana strona musi jednak wpłacić 50 milionów euro. Jest pewien haczyk - termin klauzuli wygasa 1 sierpnia.

Nie jest to nigdzie potwierdzone, aczkolwiek część hiszpańskich mediów przekonuje, że po tym czasie suma odstępnego wzrośnie dwukrotnie. Paris Saint-Germain ma zatem kilkanaście godzin, by sfinalizować transakcję na atrakcyjnych warunkach.

Czasu może nie starczyć, dlatego paryżanie liczą, że FC Barcelona otworzy się na negocjacje. Na to się nie zapowiada.

PSG liczy mocno na ten transfer. Tym bardziej że Kylian Mbappé chce odejść.

Dzisiaj mija ostatni dzień, w którym 24-latek może skorzystać z opcji przedłużenia kontraktu do 2025 roku. Jak wiadomo, nie zamierza tego zrobić. Trudno spodziewać się w tej kwestii zwrotu akcji.

Za kilkanaście godzin na Paris Saint-Germain padnie blady strach. Ostatnia szansa na zatrzymanie gwiazdora w zasadzie minie. Ultimatum było jasne: albo przedłużać do 31 lipca umowę, albo odchodzisz. Innych opcji nie ma.

Mbappé zgarnie bonus lojalnościowy wypłacony w ratach, jeśli we wtorek nadal będzie zawodnikiem mistrzów Francji.

Relevo.com twierdzi, że pierwsza część premii w wysokości 40 milionów euro zostałaby wypłacona mu jeszcze dzisiaj. Kolejne 40 milionów otrzymałby 31 sierpnia.