Wenger: Boję się tego

2016-08-08 19:24:59; Aktualizacja: 8 lat temu
Wenger: Boję się tego Fot. Transfery.info
Piotr Zelek
Piotr Zelek Źródło: The Guardian

Arsène Wenger przygotowuje się do kolejnego, najprawdopodobniej ostatniego w roli szkoleniowca, sezonu Arsenalu.

Francuz wyznał, że boi się na samą myśl o przejściu na emeryturę. Dodał przy tym, że nie ma pewności, iż będzie umiał poradzić sobie z tą sytuacją tak, jak Alex Ferguson.

Wenger, który w zespole „Kanonierów” pracuje już od 20 lat, odniósł się do swojej pracy jako „uzależnienia”. Wyjaśnił również, dlaczego coraz śmielej atakuje na rynku transferowym i z przykrością stwierdził brak zaangażowania u wielu młodych zawodników.

66-latek przyznał, że poinstruował klubowych skautów do zwracania większej uwagi na niższe ligi i skrytykował politykę transferową, która czyni młodzieńców milionerami, zanim w ogóle zadebiutują w nowym klubie:

- To całe moje życie i szczerze mówiąc boję się nadejścia tego ostatniego dnia w pracy — oznajmił Wenger. - Im dłużej czekam, tym trudniej będzie odzwyczaić się od nałogu. Kiedy Ferguson odszedł na emeryturę, pamiętam pewien mecz w Manchesterze. Zaprosił mnie wówczas na drinka i wtedy zapytałem go, czy tęskno mu do tej roboty. Odpowiedział, że wcale. Nie potrafię tego zrozumieć. Przecież jest to swego rodzaju pustka, gdyż wcześniej całe twoje życie polegało na dążeniu do wygrywania kolejnych spotkań czy trofeów — dodał.

Francuski szkoleniowiec odniósł się również do głośnej przeprowadzki Arsenalu na nowy stadion w 2006 roku: - Musieliśmy spłacić długi. Wiedzieliśmy, że posiadamy ograniczone zasoby finansowe i musieliśmy liczyć na występy w Lidze Mistrzów, żeby być wypłacalnym. To był najtrudniejszy okres w mojej karierze. Przez długi czas było bardzo źle, ale dzisiaj klub jest finansowo bezpieczny.

- Osobiście wierzę, że jedynym słusznym kierunkiem w byciu menadżerem jest wydawanie klubowych pieniędzy w sposób, w jaki wydawałbym swoje własne. Dzięki temu unikniesz niepotrzebnego wyrzucania ich w błoto, gdyż podchodzisz do nich z większym szacunkiem.

Zapytany o to, jak od czasu września 1996 roku zmienił się piłkarski świat, Wenger odpowiedział: - Całe moje życie walczyłem o godne warunki finansowe dla piłkarzy, ale kiedy płacisz im jeszcze przed debiutem, to może to zabić głód gry. Przeraża mnie to, że dzisiaj 16- czy 17-latkowie zarabiają milion funtów rocznie. Kiedy Ian Wright zarabiał takie sumy, to zdobywał bramki i walczył do upadłego. Teraz młodzieńcy stają się milionerami już na samym starcie.

- Przekazałem naszym skautom, żeby przeszukiwali niższe ligi, ponieważ jest tam wielu utalentowanych piłkarzy. Nie zapominajmy, że posiadamy wielu wspaniałych zawodników zza granicy w Premier League, ale jest również wielu Anglików, którzy potrzebują możliwości rozwoju — zakończył.