Wenger przed ostatnim meczem w Arsenalu. „Potrzebuję nowego projektu, to dobry czas na odejście”
2018-05-13 13:56:07; Aktualizacja: 6 lat temu![Wenger przed ostatnim meczem w Arsenalu. „Potrzebuję nowego projektu, to dobry czas na odejście”](img/photos/87566/1500xauto/transferyinfo.jpg)
Arsène Wenger udzielił ciekawego wywiadu przed swoim ostatnim meczem w roli menedżera Arsenalu.
Dziś o godzinie 16 rozegrana zostanie ostatnia kolejka Premier League. Oczy sporej części sympatyków angielskiej piłki z pewnością będą zwrócone w kierunku Huddersfield, które podejmie u siebie Arsenal. Będzie to ostatni mecz, w którym Arsène Wenger poprowadzi „Kanonierów”. Z tej okazji „Sky Sports” przeprowadziło z Francuzem wywiad, w którym menedżer opowiada o swoich odczuciach i planach na przyszłość.
- Muszę patrzeć naprzód, jestem typem człowieka, który rzadko spogląda za siebie. Zawsze tak robiłem, gdziekolwiek pracowałem - powiedział Wenger.
- Potrzebuję nowego projektu, muszę zaangażować całą swoją energię w coś innego i teraz po prostu czuję, że to właściwy dla mnie czas, by ustąpić miejsca, ponieważ nie jestem już częścią przyszłości tego klubu. Zatem im szybciej to się skończy, tym lepiej.Popularne
- Muszę zaakceptować pożegnanie z Arsenalem, to część procesu, ktoś musi teraz tutaj przyjść i zatroszczyć się o przyszłość. Jeśli nie jesteś jej częścią, lepiej od razu to zakończyć i przenieść się gdzie indziej.
- Ostatni mecz? Będę czuł smutek, to oczywiste, ponieważ Arsenal to moje życie i nigdy nie przewidywałem czegoś podobnego. Zostanie „czerwono-białym”, cierpieć z powodu każdej porażki, której doznaliśmy... Będę bardzo, bardzo, bardzo smutny. Ale to problem, z którym muszę się zmierzyć i sobie z nim poradzić najlepiej jak potrafię. Muszę dać sobie też trochę czasu, by przemyśleć, gdzie iść dalej.
Pożegnanie z Arsenalem będzie z pewnością bardzo emocjonujące, Wenger twierdzi jednak, że postara się powstrzymać łzy.
- Czy powstrzymam łzy po ostatnim gwizdku? To moje następne wyzwanie. Jeśli spojrzę za siebie, rozpłaczę się, ale postaram się tego nie zrobić. Będę z tym walczyć, w zeszłym tygodniu byłem pełen emocji, ale przetrwałem to. Jestem normalnym człowiekiem i miałem zaszczyt prowadzić ten klub przez 22 lata, a to nie zdarza się często. Nie jest mi siebie żal, powinienem być wdzięczny za to, co dało mi życie, za to, że miałem przywilej wykonywania przez tyle lat pracy, którą kocham z pełną pasją. Powinienem więc bardziej śmiać się i dziękować wszystkim z całego serca.
- Życie po Arsenalu? Już mam trochę planów w kalendarzu, muszę pojechać do Paryża, by wykonać trochę pracy w telewizji w poniedziałek rano. Oferty? Tak naprawdę stoję naprzeciwko ściany, tak szczerze, nie wiem co zrobię. Na razie będę po prostu wspominać ludzi, z którymi mogłem pracować.