Wenger: Wrócę do trenowania? Kiepski ze mnie piłkarski emeryt...

2018-10-14 10:59:53; Aktualizacja: 6 lat temu
Wenger: Wrócę do trenowania? Kiepski ze mnie piłkarski emeryt... Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Bild

Arsène Wenger wypowiedział się na temat swojej przyszłości oraz kryzysu w Bayernie Monachium.

Francuz został zwolniony z Arsenalu tego lata po wielu sezonach i obecnie cieszy się czasem wolnym. Ostatnio pojawił się w Niemczech na pożegnalnym meczu Pera Mertesackera i z okazji skorzystali dziennikarze „Bild”, którzy przeprowadzili rozmowy z doświadczonym szkoleniowcem.

Najpierw Wenger został poproszony o wyrażenie opinii na temat kryzysu w Bayernie. Mistrzowie Niemiec prezentują obecnie niespodziewanie niską formę, a na domiar złego dokuczają im liczne kontuzje. Sytuacja sprawiła, że coraz głośniej zaczęto spekulować o zwolnienie Niko Kovača. Wenger uważa jednak, że byłaby to zła decyzja.

- Kryzys w Bayernie? Jestem nim zaskoczony, tak jak wszyscy w Niemczech, ale nie ma się co martwić. Oni zawsze się podnoszą - przekonuje 68-latek.

- Bayern przechodził przez trudny okres. Ale według mnie ważne są dwie rzeczy: teraz koniecznie trzeba pozostać przy Kovaču i należy odbudować w klubie pewność siebie. Wtedy znów będziemy mogli ujrzeć silny Bayern.

- W tym zawodzie jest obecnie tak dużo stresu, że solidarność między trenerami jest bardzo, bardzo ważna. W Niemczech pojawili się też bardzo młodzi szkoleniowcy. Oni mają świetne zaplecze, by stać się znakomitymi trenerami. Dlatego tak istotne jest, by znaleźć wsparcie, gdy nie wszystko układa się dobrze.

Kibice zadają sobie pytanie czy Wenger zdecyduje się podjąć nowej pracy. Francuz był łączony z przejęciem pieczy nad AS Monaco, lecz tę posadę przejął Thierry Henry. Wenger nie narzeka na brak ofert, nie tylko trenerskich, lecz do tej pory nie zdecydował się na powrót na ławkę.

- Czy wrócę do trenowania? Kiepski ze mnie piłkarski emeryt. Przez 35 lat nie miałem przerwy w pracy. Może dwa-trzy miesiące odpoczynku nie są złe dla mojego organizmu. Później jednak wszystko zacznie się ponownie.

- Trafię do Bundesligi? Prawdopodobnie nie. Na ten moment nie mogę wam powiedzieć co się wydarzy. Sam tego nie wiem. To trochę potrwa, nie wiem nawet jakie stanowisko obejmę. Może gdzieś na wiosce, może w Japonii, gdziekolwiek... Reprezentacja? Możliwe. Problem w tym, że na koniec tygodnia potrzebowałbym tego „narkotyku” w postaci meczu. Jeśli zgubisz regularność, będzie ci coraz trudniej.