Wenger wściekły na Chamakha. To już koniec jego przygody na Emirates?
2012-04-06 13:28:43; Aktualizacja: 12 lat temuOstatnie wybryki Chamakha doprowadzają Arsene Wengera do szewskiej pasji. Francuz wziął więc pod lupę jego przyszłość w londyńskim zespole.
Szkoleniowiec Arsenalu - Arsene Wenger przyznał, że wciąż zastanawia się nad przyszłością Marokańskiego napastnika - Marouane'a Chamakh'a. Według niepotwierdzonych informacji eks-zawodnik Bordeaux może odejść latem z Emirates Stadium.
Czarę goryczy miał przelać fakt, że po niedawnym, przegranym dla Arsenalu derbowym meczu z Quees Park Rangers, zawodnik ten został przyłapany na paleniu fajki wodnej ze strzelcem jednego z goli - Adelem Taarabtem. Incydent ten, miał rozzłościć francuskiego szkoleniowca i oznaczać zwieńczenie przygody 28-letniego zawodnika w angielskim zespole.
Przyszłość Chamakha w Arsenalu od dłuższego czasu była przedmiotem spekulacji. Media skreśliły go już jakiś czas temu, regularnie przypisując go do coraz to różniejszych zespołów. Fakt ten w żaden sposób nie dziwi – dotychczasowy dorobek Marokańczyka to jeden gol i tyle samo asyst. W obecnym sezonie wystąpił on w zaledwie 17-stu spotkaniach, częściej przesiadując na ławce rezerwowych. Ostatnie spotkanie w barwach popularnych „Kanonierów” rozegrał w styczniu podczas meczu z Leeds w ramach FA Cup.Popularne
- Czy Marouane zostanie w klubie na kolejny sezon? Zbyt wcześnie by o tym mówić. Chcielibyśmy, by zawodnik ten w pełni skupił się na treningach aniżeli paleniu, gdyż z pewnością są rzeczy w których sprawuje się lepiej. - skomentował Arsene Wenger.