Widowiskowy centrostrzał w Ekstraklasie [WIDEO]. Kadrowicz nawet nie ukrywa, że dośrodkowywał

Jagiellonia Białystok podchodziła do sobotniego starcia z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy ŁKS-em Łódź jako jej lider. Prowadzenie objęła już po kilkunastu minutach. Do siatki trafił Nené po dograniu Bartłomieja Wdowika.

„Jaga” podwyższyła rezultat w końcówce pierwszej połowy. Tym razem na listę strzelców wpisał się Dominik Marczuk. Zawodnik, który w marcu został powołany do reprezentacji Polski, efektownie uderzył z dystansu ze skrzydła. 20-latek wykorzystał wyjście przed swoją bramkę Aleksandra Bobka.

W przerwie spotkania młody piłkarz przyznał, że tak naprawdę dośrodkowywał piłkę w pole karne. - Troszkę mi zeszła. To była wrzutka. Skłamałbym, gdybym powiedział, że to był strzał. Czasem tak jest, że szczęściu trzeba pomóc. Wyszła widowiskowa bramka, ale zamysł był taki, żeby dośrodkować - powiedział.

Jagiellona prowadzi więc z łodzianami 2:0. Jeżeli zwycięży, będzie miała na koncie 51 punktów w ligowej tabeli. Przy takim scenariuszu ŁKS pozostanie z 17.

Białostoczanie mają nieco ułatwione zadanie, ponieważ gracz przyjezdnych Adrien Louveau w 33. minucie został ukarany czerwoną kartką.

CO ZA GOL! 🔥 Bobek wychodzi z bramki, Marczuk wypatrzył szansę na strzał z dystansu, efekt? Zobaczcie sami 👇👇👇

📺 Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/mzbsQJuhIj

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 30, 2024

"Troszkę mi zeszła...", Dominik Marczuk miał jednak całkiem sporo szczęścia przy tej bramce 😉

📺 Druga połowa meczu @Jagiellonia1920 - @LKS_Lodz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/b0oxEpFZeN

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 30, 2024