Widzew Łódź stracił cierpliwość. Tego transferu napastnika nie będzie

2025-02-24 23:55:41; Aktualizacja: 3 godziny temu
Widzew Łódź stracił cierpliwość. Tego transferu napastnika nie będzie Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Tomasz Włodarczyk [Meczyki.pl]

Widzew Łódź w ostatnim dniu zimowego okienka sondował transfer Benjamina Kimpioki. Umowa ze szwedzkim napastnikiem upadła jednak na etapie negocjacji. Przedstawiciel Ekstraklasy odszedł od stołu ze względu na warunki stawiane przez zawodnika - podaje Tomasz Włodarczyk na kanale Meczyki.

Po odejściu Imada Rondicia do 1. FC Köln, a także w obliczu kontuzji doznanej przez Saida Hamulicia łodzianie zabrali się zimą za poszukiwania nowego snajpera. Początkowo wszystko wskazywało na to, że na Piłsudskiego zawita Abdallah Gning, lecz przeprowadzone badania medyczne wykazały u niego problemy ze stawami. 

Wówczas Widzew wdrożył plan awaryjny, finalizując transfer z udziałem Ľubomíra Tupty. To jednak wcale nie musiał być koniec wzmocnień w szeregach ofensywnych czterokrotnego mistrza Polski.

Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl poinformował, że polski klub podjął starania o sprowadzenie Benjamina Kimpioki ze szkockiego St. Johnstone, lecz niebawem okazało się, iż do takiego ruchu ostatecznie nie dojdzie.

- Widzew faktycznie starał się o tego piłkarza, jednak z tego, co udało mi się ostatecznie ustalić, to zawodnik ciągle podbijał wymagania finansowe aż w końcu Widzew stracił cierpliwość i nie udało się dogadać. St. Johnstone chciało też gotówki. Ten piłkarz kosztowałby w granicach 200 tysięcy euro - powiedział Włodarczyk na kanale Meczyki.pl.

Kampioka w trwającym sezonie zdobył jedenaście bramek i dorzucił trzy asysty w 27 występach na szkockich boiskach.