Widzew Łódź złożył mu „kosmiczną” ofertę. To miał być hit
2025-07-16 09:36:49; Aktualizacja: 4 godziny temu
Widzew Łódź ma na koncie sporo sukcesów transferów. W kilku przypadkach nie zdołał jednak namówić zawodników. Ofensywie czterokrotnego mistrza Polski oparł się między innymi Mateusz Skrzypczak, o czym opowiedział na oficjalnym kanale Ekstraklasy. „Tak, oferta była kosmiczna” - zdradził obrońca Lecha Poznań.
Mateusz Skrzypczak zyskał bardzo wiele podczas pobytu w Jagiellonii. Zaufanie i wytrwała praca spowodowały, że wyrósł na czołowego defensora ligi, a także reprezentanta Polski. Dzięki temu dostał jeszcze jedną szansę na zaistnienie w barwach Lecha Poznań.
„Kolejorz” wpłacił klauzulę w wysokości 900 tysięcy euro, a następnie podpisał z wychowankiem kontrakt ważny do 30 czerwca 2029 roku.
Naturalnie, Skrzypczak miał przed sobą więcej opcji. W pewnym momencie mocno na transfer namawiał go Widzew Łódź.Popularne
Już na początku czerwca zarząd czterokrotnego mistrza Polski wyraził gotowość do aktywacji klauzuli w kontrakcie defensora. Kwestie finansowe nie stanowiły więc żadnego problemu.
- Jak się dowiedziałem, pieniądze nieprzytomne w skali Ekstraklasy oferowane Skrzypczakowi za podpisanie kontraktu. W grę wchodzi jednak lojalność. Mateusz jest związany emocjonalnie najbardziej z Lechem Poznań, do Jagiellonii też ma sentyment, bo ten klub pomógł odbudować mu karierę. Nie pieniądze, ale lojalność, przesądza o tym, że on do Widzewa się nie wybiera. Widzewowi nie po drodze z kibicami Lecha. Gigantyczne pieniądze w skali Ekstraklasy mogą nie przesądzić o transferze - relacjonował Piotr Wołosik.
W końcu do tematu odniósł się publicznie sam zawodnik.
- Tak, oferta z Widzewa była kosmiczna. Była kosmiczna. Podziękowałem, z dużym szacunkiem. Tyle. Też jestem piłkarzem. Jestem kibicem Lecha, ale przede wszystkim piłkarzem - oznajmił Skrzypczak na oficjalnym kanale Ekstraklasy.
Widzew przeprowadził już dziesięć letnich transferów. W drodze są kolejne wzmocnienia.