Wieczysta Kraków oddala się od awansu. Sensacyjna porażka

Wieczysta Kraków była przed startem obecnego sezonu typowana do tego, by awansować na szczebel centralny. Władze klubu zainwestowały w jakościowe wzmocnienia, które miały zapewnić spokojną promocję do drugiej ligi.

Rzeczywistość okazała się jednak dla tej ekipy trudniejsza, niż przypuszczano. Obok wyrósł bowiem mocny rywal w postaci Stali Stalowa Wola.

Od wielu tygodni ekipy te idą łeb w łeb w ligowej tabeli, a każde potknięcie może skutkować ograniczeniem szans na awans szczebel wyżej.

Ostatnio prowadzona przez Wojciecha Łobodzińskiego Wieczysta Kraków tylko zremisowała z outsiderem, Wisłą Sandomierz (2-2).

To poskutkowało utratą pozycji lidera i było zapowiedzią jeszcze większych problemów.

Sobota to dzień, w którym drużyna ze stolicy Małopolski podejmowała u siebie Wisłokę Dębica. Choć była murowanym faworytem, to przegrała spotkanie w stosunku 1-3.

𝗞𝗢𝗦𝗠𝗜𝗖𝗭𝗡𝗬 𝗪𝗬𝗡𝗜𝗞❗❗❗
𝗪𝗜𝗦Ł𝗢𝗞𝗔 𝗪𝗬𝗚𝗥𝗔Ł𝗔 𝗭 𝗪𝗜𝗘𝗖𝗭𝗬𝗦𝗧Ą!

Drodzy Kibice, historia pisze się na naszych oczach! Piłkarze Wisłoki Dębica jako pierwsi pokonali Wieczystą na ich terenie (3:1)!@BorekMati@pbochniewicz5

PANOWIE, JESTEŚCIE WIELCY! pic.twitter.com/lm2WDfPXme

— Wisłoka Dębica (@WislokaDebica08) May 20, 2023

Gole zdobywali tego dnia: dla gospodarzy Maciej Jankowski, a dla gości - Damian Łanucha, Błażej Radwanek, a także trafienie samobójcze zanotował wypożyczony z Wisły Kraków Paweł Koncewicz-Żyłka.

Wspomniany zespół wywodzi się z tego samego miasta, co znany dziennikarz Mateusz Borek. W przeszłości ten wiele razy wspierał ten zespół w mediach społecznościowych.

Rezultat Wieczystej powoduje zatem, że jeśli Stal Stalowa Wola wygra z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, będzie miała już cztery punkty przewagi w ligowej tabeli.

Na półmetku sezonu liderem rozgrywek był ŁKS Łagów, który wycofał się z rozgrywek.