Wielka rewolucja, czyli plany transferowe Legii

2015-06-05 19:51:03; Aktualizacja: 9 lat temu
Wielka rewolucja, czyli plany transferowe Legii Fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Marcin Żelechowski Źródło: Transfery.info

Szykuje się istne szaleństwo transferowe w Legii.

W Warszawie panują beznadziejne nastroje, bowiem drużyna pod wodzą Henninga Berga od dłuższego czasu spisuje się poniżej oczekiwań - nawet jeśli wygrywa spotkania, wiele do życzenia pozostawia styl, w jakim tego dokonuje. Podstawową przyczyną rewolucji jest jednak fakt, że po dwóch latach sukcesów, mistrzostwo Polski najprawdopodobniej przypadnie Lechowi Poznań. Mimo wielu głosów niezadowolenia, wszystko wskazuje na to, że norweski szkoleniowiec pozostanie na swoim stanowisku, lecz w przyszłym sezonie będzie miał do dyspozycji znacznie lepszych zawodników.

Zmiany na Łazienkowskiej mają objąć zarówno transfery z, jak i do klubu. Pewne jest już, że drużynę opuści Iñaki Astiz, którego kontrakt nie zostanie przedłużony, a podobny los czeka najprawdopodobniej Helio Pinto. Niewykluczone, że odejdzie również Dossa Junior, który znaczną część sezonu stracił przez kontuzje. W klubie liczą także, że uda się sprzedać Michała Żyro i Jakuba Koseckiego - tego drugiego wyceniono już na 300 tysięcy euro. Sytuacja Orlando Sa jest natomiast znana od dawna - choć Portugalczyk unika konkretnego stanowiska, nie chce dalej współpracować z Bergiem.

Przechodząc do kwestii wzmocnień, włodarze Legii nie zamierzają oszczędzać pieniędzy. W mediach padają różne kwoty transferowego budżetu, mówi się nawet o czterech milionach euro, co wydaje się stawką astronomiczną, jak na polskie realia. Polskie media są jednak zgodne, że w grę wchodzą naprawdę duże transakcje, nie tylko pod względem sum, jakie zostaną wyłożone za zawodników, ale także potencjalnych zarobków nowych piłkarzy. Bardzo możliwe, że najlepiej opłacany w historii wciąż aktualnego mistrza Polski Danijel Ljuboja zostanie wymazany ze statystyk razem ze swoją rekordową, półmilionową (kwota w euro), roczną pensją. 

Warszawiacy uzgodnili już dwa pierwsze wzmocnienia - osiągnięto porozumienia z Nemanją Nikoliciem, który ma zarabiać nawet 400 tysięcy euro za sezon, oraz z Acoranem Barrerą Reyesem - Hiszpanem, występującym ostatnio w Segunda Divisón. Obie transakcje zostać potwierdzone wkrótce, a Legia nie zapłaci za ich ściągnięcie nawet złotówki, gdyż obaj od lipca będą wolnymi agentami. Na dłużej w Legii powinien zostać natomiast Dominik Furman.

Priorytetem wciąż pozostaje z kolei zakup lewego obrońcy, lecz w tym przypadku wciąż brakuje konkretnego kandydata. Lista życzeń Legii jest szeroka, a skauci mają w ostatnich tygodniach mnóstwo pracy. Właściwie każdego dnia w kontekście transferu na Łazienkowską wymienia się nowych zawodników, jak chociażby Semira Stilicia czy nawet Zaura Sadajewa.

Więcej na ten temat: Polska Legia Warszawa Ekstraklasa