Wielka wygrana dziadka Wilsona

2013-10-17 17:04:29; Aktualizacja: 11 lat temu
Wielka wygrana dziadka Wilsona Fot. Transfery.info
Źródło: The Guardian

Dziadek Harry'ego Wilsona wygrał u bukmachera 125 tysięcy funtów dzięki debiutowi swojego wnuka w reprezentacji Walii.

Peter Edwards, bo tak nazywa się dziadek Wilsona, w 2000 roku postawił 50 funtów na to, że jego wnuk zadebiutuje kiedyś w seniorskiej reprezentacji Walii. We wtorkowy wieczór był bardzo uradowany, ponieważ już wiedział, że wygrał 125 tysięcy, gdyż w momencie obstawiania tego zakładu kurs wynosił 2500:1. 16-latek pojawił się na boisku pod koniec meczu eliminacyjnego przeciwko Belgii. Stał się także najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w reprezentacji Walii, pobijając rekord należący do Garetha Bale'a. Dziadek Wilsona w jednej chwili zdecydował się przejść na emeryturę ze skutkiem natychmiastowym, co spowodowane było jego wygraną. Podjął tę decyzję w jego przyczepie w Buckingham, gdzie pracował, nerwowo oglądając międzynarodowe spotkanie na swoim iPadzie. Jest on elektrykiem i pracuje z dala od domu przez większość roku sporadycznie widując się ze swoją żoną Dorothy.

- Natychmiast zrezygnowałem z pracy. Powiedziałem mojemu szefowi przed meczem, że jeśli Harry zagra, to już nie wrócę. Zostałem emerytem o rok szybciej. Wróciłem do domu i już nie muszę wracać do pracy. Nie najgorzej jak na tak szalony zakład. Harry ganiał za piłką po całym pokoju, zanim jeszcze nauczył się chodzić, przez co wpadłem na pomysł z zakładem. Kiedy Harry miał 12 lat chciałem obstawić drugi raz, jednak nie wyrażono na to zgody, ponieważ miałem już znaczny zakład z nimi. Jednakże zdecydowali, że moje postawienie na debiut mojego wnuka obejmie również reprezentację Anglii jako gest dobrej woli - powiedział dziadek Wilsona.

To posunięcie firmy bukmacherskiej oznaczało, że pieniądze zostaną wypłacone nawet jeśli Wilson wybierze grę dla Anglii, co mógł zrobić, ponieważ jego babcia urodziła się w Chester. Edwards powiedział, że jego wnuk również będzie korzystał z wygranej. Dzięki niej długie podróże Harry'ego z i do Liverpoolu będą łatwiejsze. Stwierdził, że zarobki jego wnuka jako gracza akademii są nadal skromne i koszty podróży mogą być wysokie.

- To oznacza, że będę mógł pomóc Harry'emu. Możesz być pewny, że dostanie on swoją część z tej wygranej - zakończył dziadek Wilsona.