Wielki babol Kacpra Tobiasza w meczu rezerw Legii Warszawa [WIDEO]
2024-04-05 08:23:05; Aktualizacja: 8 miesięcy temuKacper Tobiasz trwający sezon musi już spisać na straty. Perspektywa zagranicznego transferu oddala się z każdym tygodniem. Dowód na to wystarczy znaleźć w ostatnim meczu rezerw Legii Warszawa, która podejmowała Świt Nowy Dwór Mazowiecki.
W ramach 1/8 finału Mazowieckiego Pucharu Polski na obiekcie oddalonym o niespełna 40 kilometrów od stolicy kraju drugi zespół Legii rywalizował o awans do następnej rundy. Finalnie to „Wojskowi” przeszli dalej, choć nie bez trudu, bowiem losy rozstrzygnęły się dopiero w konkursie rzutów karnych.
W międzyczasie sporego klopsa zaliczył jeszcze do niedawna bramkarz numer jeden pod wodzą Kostą Runjaicia. Kacper Tobiasz został zesłany do rezerw, odkąd jego forma w Ekstraklasie i fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy drastycznie spadła.
Okazuje się, że i o parę poziomów rozgrywkowych niżej 21-latkowi przytrafiają się proste błędy. Po jednym z dośrodkowań przeciwnika nieudolnie „wypluł” on piłkę, choć intencjonalnie próbował ją złapać, dopuszczając do czystej sytuacji strzeleckiej. W taki sposób Legia straciła jedną z bramek.Popularne
#KacperTobiasz od dłuższego czasu zalicza zjazd w dół, w pierwszej drużynie @LegiaWarszawa notował fatalne występy spotkaniach europejskich, w lidze również popełniał babole. Teraz przyszedł czas na rezerwy.
— Grzechu 📹 powtórki,kontrowersje, analizy, 🟨🟧🟥. (@KiQus15) April 4, 2024
Czyżby "sztucznie" nakrecany jako talent? Do Boruca mu daleko. pic.twitter.com/cPY0PZBh2T
Jeszcze nie tak dawno w wywiadzie dla Meczyki.pl Tobiasz rozważał dalszy kierunek kariery na zachód Europy. Na razie musi się jednak wstrzymać z takimi deklaracjami, skoro dopuszcza się takich „kwiatków”.
Jego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa dopiero w czerwcu 2026 roku, więc ma jeszcze jeden sezon na udowodnienie swojej najwyższej wartości przed ewentualną sprzedażą.
Dla ekipy przy Łazienkowskiej w tej kampanii stawał między słupkami w 36 meczach, notując czyste konto średnio co trzy razy.