Wielkie zwycięstwo Pogoni Szczecin. O tego trenera zabiegał także gigant z Afryki

W poniedziałek Pogoń Szczecin ma przedstawić Thomasa Thomasberga jako nowego szkoleniowca. Tego samego dnia zaplanowano też pierwszą sesję treningową. Jeszcze 24 godziny wcześniej było gorąco, bo Duńczyka próbowało przejąć Al-Ahly – pisał portal Elwatannews.com.

12-krotny zdobywca Afrykańskiej Ligi Mistrzów rzekomo był już po słowie z Thomasbergiem. W Egipcie strony zatwierdziły warunki umowy ważnej do końca czerwca 2027 roku, na mocy której 50-latek mógłby zarabiać blisko trzy miliony euro za sezon.

„Portowcy” musieli więc w wyczerpujący sposób przekonać kandydata, aby wybrał ich projekt. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że żadnego zwrotu akcji już nie będzie. W niedzielny wieczór szkoleniowiec przebywał w loży VIP przy Łazienkowskiej, obserwując w obecności działaczy sposób gry Pogoni.

Dyrektor generalny Tan Kesler nieoficjalnie przedstawił Thomasberga jako przyszłego opiekuna zespołu, lecz nadal z pewną dozą nieśmiałości, jakby w trybie niedokonanym.

Popularne

Previous

Patryk Kun z sensacyjnym powrotem?!

Pierwszy klub z Ekstraklasy odpadł z Pucharu Polski

Gonçalo Feio z ekspresowym powrotem do Ekstraklasy? Michał Żewłakow nie ma złudzeń

On może zastąpić Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań. Pod jednym warunkiem

Nie chce wracać do Legii Warszawa. W nowym klubie radzi sobie doskonale

Legia Warszawa wyrówna dla niego rekord transferowy Ekstraklasy?!

Błyszczy w Górniku Zabrze, dostał niespodziewaną ofertę. Czterokrotna podwyżka

Pogoń Szczecin ruszyła z impetem po gracza z Ekstraklasy. Trzykrotna podwyżka!

Next

Jeśli wszystko pójdzie zgodne z planem, szczecinianie odbędą pierwszy trening pod wodzą nowego trenera, przygotowując się do spotkania z Piastem Gliwice.

Do Ekstraklasy przychodzi drugi Duńczyk w swoim fachu. Od zeszłego sezonu w Lechu Poznań pracuje Niels Frederiksen, który z marszu zapracował na mistrzostwo Polski.

Pod koniec sierpnia Thomasberg stracił pracę w FC Midtjylland, pomimo serii 17 meczów bez porażki i kwalifikacji do Ligi Europy. Jako powód zwolnienia zarząd wskazał brak odpowiedniego stylu gry, w której ciężar odpowiedzialności spadał głównie na indywidualności. Dużym zgryzem był także nieobroniony tytuł mistrzowski.