Wieloletni asystent Szymona Marciniaka nie pojedzie na EURO. „Doskonale o tym wiedziałem”

2024-04-24 21:14:51; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Wieloletni asystent Szymona Marciniaka nie pojedzie na EURO. „Doskonale o tym wiedziałem” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Przegląd Sporto Onet

Szymon Marciniak potwierdził, że jego decyzją na nadchodzącym EURO 2024 zabraknie Pawła Sokolnickiego. Wieloletni asystent polskiego arbitra zdecydował się zabrać głos w tej sprawie, co przekazał „Przeglądowi Sportowemu Onet”.

Jeszcze chwilę temu media obiegła informacja o tym, że wśród stałych, niemal nierozłącznych asystentów Szymona Marciniaka nie zobaczymy Pawła Sokolnickiego. Asystujący głównemu arbitrowi od prawie dwóch dekad sędzia nie pojedzie na nadchodzące Mistrzostwa Europy w Niemczech. Jak wyznał sam Marciniak na łamach Sport.tvp.pl, była to najtrudniejsza decyzja, jaką musiał podjąć. 

Asystentem 43-latka będzie więc niezmiennie Tomasz Listkiewicz, a także będący powiewem świeżości Adam Kupsik. Z kolei Polakami odpowiedzialnymi za VAR na zbliżającym się turnieju będą Bartosz Frankowski i Tomasz Kwiatkowski.

Teraz do sytuacji postanowił odnieść się sam Sokolnicki, zapytany przez „Przegląd Sportowy Onet”.

„Przede wszystkim chciałbym pogratulować Szymonowi i jego zespołowi nominacji na Euro. Polacy będą narodem reprezentowanym przez dwa zespoły, a to wielki przywilej i zaszczyt.

Co do meritum, to odpowiedź jest prosta. Ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów był moim ostatnim wielkim meczem w tym zespole i doskonale o tym wiedziałem. Pozostałe mecze w obsadzie z Szymonem wynikają wyłącznie z moich obowiązków wobec pracodawcy, czyli PZPN.

Osiągnąłem wielki sukces pod akompaniamentem Szymona Marciniaka, nie ma nic piękniejszego dla sędziego od sędziowania finału mistrzostw świata i przeżyć z tym związanych, za co Szymonowi dziękuję. Poza tym pięć finałów, z czego dwa z rzędu jako sędzia VAR w Kolonii i Baku. To również piękna karta historii.

Mam wspaniałą rodzinę, żonę i dwójkę dzieci. Stanowimy jeden kolektyw w zdrowiu i to jest najważniejsze. Reszta, proszę mi wierzyć, to tylko dodatek. Czas na nowe wyzwania” - napisał doświadczony sędzia asystent, który najprawdopodobniej nie zamierza jeszcze zawieszać butów na kołku.