Informacja o tym, że doświadczony golkiper ponownie wejdzie między słupki, pojawiła się już jakiś czas temu. W sobotę faktycznie stało się to faktem i 35-latek zagrał w meczu Kreisligi Nord (ósmy poziom rozgrywkowy w Niemczech) pomiędzy Dillingen a Haunsheim.
Zgodnie z doniesieniami mediów zza naszej zachodniej granicy, na spotkanie przyszło około 2000 kibiców. Większość zrobiła to dla samego Wiese. Z reguły mecze Dillingen ogląda bowiem mniej niż 100 osób.
Ważący zdecydowanie powyżej 100 kilogramów bramkarz spisywał się całkiem nieźle, ale nie uchroniło to jego drużyny przed porażką. Zespół Dillingen przegrał 1:2. Co już po ostatnim gwizdku powiedział Wiese? - Przespaliśmy całą pierwszą połowę. To była katastrofa. Nie mieliśmy wtedy szans - przyznał golkiper.
Przypomnijmy, że były bramkarz
Werderu i sześciokrotny reprezentant Niemiec zakończył swoją
karierę w 2012 roku. Od tamtej pory mocno przybrał na masie i
rozpoczął przygodę z wrestlingiem. Swoją debiutancką walkę pod
szyldem federacji WWE stoczył 3 listopada zeszłego roku na gali w
Monachium.
Mecz z Haunsheim prawdopodobnie był jednorazowym
występem. Niemiec nie wyklucza jednak, że wróci jeszcze na murawę.