Wilczek pokazał moc przed kadrą [WIDEO]

2017-03-20 21:38:16; Aktualizacja: 7 lat temu
Wilczek pokazał moc przed kadrą [WIDEO] Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Polacy występujący w ligach zagranicznych w większość nie błysnęli formą przed spotkaniem eliminacji Mistrzostw Świata z Czarnogórą. Duże powody do radości dał nam tylko Kamil Wilczek, który ustrzelił klasycznego hat-tricka.

Początek rundy wiosennej w wykonaniu Kamila Wilczka w Brøndby IF nie należał do specjalnie udanych. Co prawda reprezentant Polski regularnie pojawiał się w wyjściowym składzie duńskiej drużyny, ale brakowało mu liczb, którymi imponował w pierwszej części sezonu. Na szczęście 29-letni napastnik ten chwilowy przestój ma już najprawdopodobniej za sobą, ponieważ w starciu ligowym z Lyngby BK (3:2) ustrzelił klasycznego hat-tricka i to w dokładnie 19 minut, dzięki czemu jego zespół zgarnął komplet punktów i umocnił się na drugiej pozycji w tabeli Superligi.

Zwyżka formy byłego gracza Piasta Gliwice z pewnością cieszy Adma Nawałkę. Selekcjoner „Biało-Czerwonych” naturalnie powołał Wilczka na nadchodzący mecz eliminacji Mistrzostw Świata przeciwko Czarnogórze i niewykluczone, że postawi na niego jako partnera Roberta Lewandowskiego w linii ataku.

Dobrą dyspozycję strzelecką na zapleczu Eredivisie utrzymuje Piotr Parzyszek. Snajper De Graafschap w spotkaniu z Fortuną Sittard zdobył swoją dwudziestą bramkę w tym sezonie. Nie pozwoliła ona jednak odnieść dwunastego ligowego zwycięstwa holenderskiemu zespołowi.

Z dobrej strony w ostatniej kolejce już na najwyższym szczeblu w Holandii pokazał się Mateusz Klich. Pomocnik Twente zaliczył ładną asystę przy trafieniu Fredrika Jensena w starciu z Rodą (3:0). Ekipa z Enschede dzięki tej wygranej awansowała na szóste miejsce w tabeli Eredivisie.


Fredrik Jensen Goal HD - Roda 0 - 1 Twente - 17... przez emmapollard

W Anglii doszło do pojedynku polskich bramkarz. Bournemouth z Arturem Borucem w składzie pokonało Swansea z Łukaszem Fabiańskim między słupkami. Golkiper „Łabędzi” przy dwóch puszczonych golach nie miał zbyt dużo do powiedzenia, ale trzeba przyznać, że jego statystyki w trwających rozgrywkach wyglądają fatalnie - 29 meczów i 62 puszczone bramki.

We Włoszech ani Łukaszowi Skorupskiemu, ani Wojciechowi Szczęsnemu nie udało się zachować czystego konta. Pierwszy zdołał jednak obronić rzut karny egzekwowany przez Driesa Mertensa, ale nie uchronił Empoli przed porażką z Napoli (2:3). Z kolei drugi pomógł Romie odnieść zwycięstwo nad Sassuolo (3:1).