Portugalski pomocnik od dawna znajduje się na celowniku gigantów z Premier League. Chętni do jego pozyskania są m.in. włodarze Arsenalu, Liverpoolu i Manchesteru United, ale ostatnio zdecydowanie najczęściej spekulowano na temat jego przenosin do drugiego klubu z miasta leżącego nad Irwell - City.
Pomóc „The Citizens”, którzy
zaoferowali ponoć 30 milionów euro, miał fakt, że menedżerem
Portugalczyka został niedawno Pere Guardiola, a więc brat i
przedstawiciel szkoleniowca drużyny z niebieskiej części
Manchesteru. Póki co, City nie zmierza jednak w kierunku
zakontraktowania 24-latka, a przynajmniej na to wskazują słowa
głównodowodzącego Sportingu.
- Czy Carvalho odejdzie za 30 milionów? Za tyle mogę przesłać jego buta. Bez sznurowadeł - przyznał z przymrużeniem oka działacz.
Dodajmy, że media przekazują dość
sprzeczne informacje na temat klauzuli odstępnego, która ma być
wpisana w umowę 24-latka. Najczęściej powtarzaną kwotą jest
jednak 35 milionów funtów.
Carvalho, który jest aktualnym
mistrzem Europy, rozegrał w tym sezonie w sumie 37 spotkań w
koszulce Sportingu. Strzelił w nich gola i zanotował cztery asysty.