Wisła Kraków spisuje się w rundzie wiosennej fatalnie i w czterech meczach zdobyła raptem punkt. Jakby tego była mało, ekipa prowadzona przez Jerzego Brzęczka odpadła z Pucharu Polski po tym, jak po rzutach karnych uległa Olimpii Grudziądz.
W ostatnich godzinach okna transferowego pracowano jednak nad wzmocnieniami, a zespół zasilili Marko Poletanović oraz Elvis Manu. Okazuje się, że poza nimi brany pod uwagę był także Adem Büyük.
34-latek pod koniec lutego rozwiązał umowę z Yeni Malatyasporem, dlatego też był do wzięcia za darmo. Dlaczego więc nie trafił pod Wawel? O powodach opowiedział w wywiadzie dla „Football Areny”.
- Oferta z Wisły rzeczywiście przyszła i muszę powiedzieć, że początkowo zdecydowaliśmy się ją przyjąć, ale później zrezygnowaliśmy z tego. Pytaliśmy o sytuację w Ukrainie. Tam przecież toczy się wojna i tak naprawdę wszystko może się wydarzyć. Propozycję więc odrzuciłem, ale nie wiem, co się wydarzy w przyszłości. Niczego nie wykluczam - stwierdził.
Były zawodnik Galatasaray rozegrał w tym sezonie w rodzimej ekstraklasie łącznie 22 mecze, a jego dorobek to sześć goli i dwie asysty.
Adem Büyük to także czterokrotny reprezentant Turcji.