Wisła Kraków myśli o transferze prawdziwego „kozaka”. Chce go też klub z Ekstraklasy

Wisła Kraków nie próżnuje na rynku transferowym. Tego lata dokonała już siedmiu ruchów. Na Reymonta przyszli Eneko Satrústegui, Álvaro Ratón, Szymon Sobczak, Jesús Alfaro, Ángel Baena, Patryk Gogół, Joan Román i Dawid Olejarka. Nowych nazwisk może być więcej.

Tomasz Włodarczyk donosi, że „Biała Gwiazda” zainteresowała się Miłoszem Kozakiem z Górnika Łęczna.

Jego transfer nie będzie jednak łatwy z kilku powodów.

Przede wszystkim 27-latek to bardzo ważna postać w układance „Zielono-Czarnych”.

Skrzydłowy wzmocnił szeregi ekipy z Łącznej zimą bieżącego roku, odchodząc wcześniej po niespełna roku ze Spartaka Trnava.

W nowej drużynie odnalazł się momentalnie, notując w niej łącznie 17 spotkań. We wszystkich wystąpił od pierwszych minut. Sezon na boiskach pierwszej ligi zwieńczył dwiema bramkami i asystą.

Kozak wyróżniał się jako młody zawodnik, stąd w 2013 roku sięgnął po niego Lech Poznań. Później trafił do rezerw Legii Warszawa.

Na poziomie Ekstraklasy uzbierał dziesięć spotkań. Tych może wkrótce przybyć, gdyż przygląda mu się również Ruch Chorzów.

Luka Pawlik z Goal.pl podaje, że w grze jest również oferta z Miedzi Legnica.