Jacek Góralski latem 2022 roku zaminił Kajrat Ałmaty na VfL Bochum. Wydawało się, że ten ruch przybliży go do wyjazdu na mundial w Katarze.
Ostatecznie jednak Polak był trapiony przez różne problemy zdrowotne, które przełożyły się na niewielką liczbę występów.
30-latek od początku pobytu w Bundeslidze zaliczył raptem cztery spotkania i od dłuższego czasu Niemcy dawali jasno do zrozumienia, że jeśli pojawi się stosowna propozycja, to pomocnik otrzyma zgodę na odejście.
W czwartek media obiegła informacja o rozwiązaniu umowy z Góralskim.
Defensywny pomocnik pozostaje zatem bez pracy, ale pomimo gorszego okresu, chętnych nie powinno brakować. Niespodziewaną ofertę dla 21-krotnego reprezentanta Polski szykuje ponoć Wisła Kraków, co potwierdził w rozmowie ze sport.interia.pl prezes Jarosław Królewski.
- Staram się nie kłamać, więc jeśli pyta mnie pani, czy zamierzamy złożyć w jego sprawie ofertę, to myślę, że jest taki pomysł. Ale czy coś nam się uda w tym temacie osiągnąć, trudno mi powiedzieć. Znamy też swoje miejsce w szeregu, jeśli chodzi o finanse. Natomiast myślę, że byłaby ciekawa opcja - stwierdził.
Jacek Góralski to wychowanek Zawiszy Bydgoszcz, który w swojej karierze grał też między innymi dla Wisły Płock, Jagiellonii Białystok, Łudogorca Razgrad, a także wspomnianych Kajratu Ałmaty i VfL Bochum.
Cały wywiad z Jarosławem Królewskim do przeczytania w tym miejscu.