Właściciel Motoru Lublin się z tym nie zgadza. „To chore”

Z relacji kilku źródeł można było dowiedzieć się o pewnych słowach Zbigniewa Jakubasa wypowiedzianych w trakcie ostatniego spotkania prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezarego Kuleszy z przedstawicielami klubów Ekstraklasy i I ligi. Właściciel Motoru Lublin odniósł się do tego na łamach Sportowefakty.wp.pl.

- Zmieńcie nazwę na PZPR - miał krzyknąć w trakcie spotkania z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Jakubas, którego słowa zacytował między innymi Mateusz Miga ze Sport.tvp.pl. Właściciel Motoru Lublin skomentował w ten sposób to, że rodzima federacja ignoruje kluby Ekstraklasy, które chcą zmodyfikować przepis o młodzieżowcu.

Te starały się go zmienić już wiele miesięcy temu, ale przed startem sezonu 2024/2025 potwierdzone zostało, że pozostanie on w dotychczasowej formie. W dużym skrócie - klubom wciąż grożą kary finansowe za niewypełnienie limitu 3000 minut zanotowanych na murawie przez młodych piłkarzy.

Przedsiębiorca odniósł się do sprawy na łamach Sportowefakty.wp.pl. Dał do zrozumienia, że swoich słów nie skierował bezpośrednio do Cezarego Kuleszy, ale całej rodzimej federacji, prześmiewczo podkreślając pewne paradoksy.

Popularne

Previous

Zadanie wykonane! Tak wygląda ranking UEFA po meczu Jagiellonii Białystok

„Popełniłem błąd, opuszczając FC Barcelonę”

Xabi Alonso osiągnął porozumienie w sprawie odejścia do giganta

To on zastąpi Pawła Wszołka w Legii Warszawa?! Gonçalo Feio ma na niego plan

„Niech go poboli, może zrozumie”. Słowa komentatora Canal+ Sport wzbudziły dyskusje

Legia Warszawa mocno o niego zabiega. Pensja nie stanowi problemu

Gonçalo Feio: To najlepszy piłkarz na swojej pozycji w Ekstraklasie. Radzę się nim nacieszyć

Legia Warszawa i Lech Poznań odrzuciły transfer gwiazdy Ekstraklasy. Największy błąd ostatnich lat?!

Next

Dodał, iż jeszcze gdy Motor rywalizował w I lidze, był za tym, żeby wynagradzać kluby za wspomniane minuty, a nie je karać w przypadku ich braku.

- Temat wtedy nie przeszedł, ale teraz dowiedziałem się, że Ekstraklasa wystąpiła z takim samym wnioskiem do PZPN. I okazało się, że został „uwalony”. Tylko Wojciech Cygan i Łukasz Jabłoński byli za, pozostali uznali, że dobrze jest, jak jest. To po prostu chore, czyli PZPN wie lepiej niż kluby, których to bezpośrednio dotyczy - stąd skojarzenie Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, która też najlepiej wiedziała czego potrzebuje lud - przyznał biznesmen (więcej TUTAJ).

Zespół z Lublina zajmuje aktualnie siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy.