Wojciech Kowalczyk stanął w obronie. „Jako piłkarz z pola chciałbym mieć takiego bramkarza”

2024-10-07 19:36:06; Aktualizacja: 59 minut temu
Wojciech Kowalczyk stanął w obronie. „Jako piłkarz z pola chciałbym mieć takiego bramkarza” Fot. Kanał Sportowy [YouTube]
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Wojciech Kowalczyk [Twitter]

Wielu polskich kibiców z dużym podekscytowaniem wyczekuje na debiut Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie, twierdząc, że Iñaki Peña powinien po prostu usiąść na ławce rezerwowych. Do sprawy odniósł się Wojciech Kowalczyk.

Szefostwo Barcelony rozglądało się za nowym bramkarzem po tym, jak poważnej kontuzji kolana nabawił się Marc-André ter Stegen, który uszkodził rzepkę. Choć początkowo temat dołączenia do niej przez Wojciecha Szczęsnego wydawał się mało prawdopodobny, to Polak, który kilka tygodni wcześniej udał się na piłkarską emeryturę, ostatecznie wylądował w Katalonii.

34-latek został już powitany przez klub, ale od początku było wiadomo, że nie zadebiutuje od razu w jego barwach. Czy znajdzie się w kadrze meczowej na zaplanowane na 20 października ligowe starcie z Sevillą? Czy w nim wystąpi? To dopiero się okaże. Decyzja będzie należała do Hansa-Dietera Flicka.

Ter Stegena na razie zastępuje Iñaki Peña. Bilans 25-latka z tego sezonu to pięć występów i cztery czyste konta.

Do gry hiszpańskiego golkipera można mieć zastrzeżenia, natomiast oceniając po liczbie traconych goli, bramkarz nie zawodzi.

Sprawę skomentował Wojciech Kowalczyk, który odpowiedział na tytuł artykułu opublikowanego przez Fcbarca.com: „Iñaki Peña zachowuje czyste konta, ale nie daje pewności”.

„Komu nie daje pewności? Odpowiedź jest prosta. Dziennikarzom. Ja chciałbym jako piłkarz z pola mieć bramkarza, który gra na zero z tyłu” - ocenił 52-latek, który jest sympatykiem Barcelony.

Jego wpis wywołał wiele komentarzy. Można zaobserwować, że większość kibiców się z nim nie zgadza.