Wojciech Szczęsny miał w czym przebierać. Chciały go wielkie kluby

2024-08-27 23:55:32; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Wojciech Szczęsny miał w czym przebierać. Chciały go wielkie kluby Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Łukasz Wiśniowski [Meczyki.pl]

Wojciech Szczęsny po odejściu z Juventusu podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery. Łukasz Wiśniowski na kanale Meczyki.pl przyznał, że tego lata polski golkiper nie narzekał na brak zainteresowania ze strony innych drużyn. Chciał go między innymi Arsenal, lecz ten postawił na swoim i nie przyjął żadnej z przedstawionych mu propozycji.

Po siedmiu latach przygoda Wojciecha Szczęsnego z włoskim Juventusem dobiegła końca. Wraz z finiszem poprzedniego sezonu polski bramkarz wiedział już, że jego przyszłość w Turynie stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. To sprawiło jednocześnie, że media zaczęły intensywnie spekulować na temat jego dalszych losów, łącząc go z różnymi klubami.

„Stara Dama” po cichu liczyła, że uda jej się spieniężyć odejście swojego doświadczonego bramkarza, który miał przecież obowiązujący kontrakt. Finalnie jednak obie strony doszły do porozumienia w sprawie przedwczesnego zakończenia współpracy, w związku z czym Szczęsny został wolnym zawodnikiem i wraz ze swoim otoczeniem mógł rozpocząć poszukiwania nowego miejsca pracy.

Wiemy już, że te zakończyły się fiaskiem, ponieważ 34-latek postanowił całkowicie odwiesić buty na kołek, kończąc w tym momencie swoją barwną karierę. Miał on jednak w swojej głowie pewien plan, który zakładał potencjalny angaż w Realu Madryt, o czym w rozmowie z Meczyki.pl opowiedział Łukasz Wiśniowski. W tej sprawie kontaktował się on nawet z Thibautem Courtois, lecz finalnie do przeprowadzki nie doszło, co było powiązane z pozostaniem w zespole Andrija Łunina.

Wiśniowski w trakcie wspomnianej rozmowy zdradził również, że Szczęsny miał wiele propozycji pochodzących z innych drużyn. Mowa tu o Fiorentinie, Manchesterze United, Ajaksie Amsterdam czy także Arsenalu. Wielokrotny reprezentant Polski dobrze wiedział jaki następny ruch chce wykonać, dlatego też koniec końców nie zdecydował się przyjąć żadnej z przedstawionych mu ofert.

- Wojtek miał propozycję z Fiorentiny, sam dyrektor tego klubu chciał się z nim skontaktować. Bezpośrednio z nim chcieli też porozmawiać ludzie z pionu sportowego Manchesteru United. Chcieli go też pozyskać ludzie z klubu, który ostatnio był na terytorium Polski, czyli z Ajaksu Amsterdam. Arsenal się pojawił, zainteresował się, on chciał Szczęsnego. Tych propozycji było dużo - powiedział Wiśniowski.