Wojciech Szczęsny: Nie obchodził mnie sposób gry na mundialu

2024-06-20 23:31:01; Aktualizacja: 5 miesięcy temu
Wojciech Szczęsny: Nie obchodził mnie sposób gry na mundialu Fot. FotoPyK
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: Foot Truck

Wojciech Szczęsny był gościem programu Foot Truck. Wygłosił w jego trakcie opinię na temat stylu gry reprezentacji Polski podczas mundialu w Katarze, która nie wszystkim może się spodobać.

Reprezentacja Polski, co wszystkim jest wiadome, przegrała pierwszy mecz w trakcie Mistrzostw Europy, w którym naszym rywalem była Holandia wynikiem 1:2. Jednak nasza reprezentacja była po spotkaniu chwalona za odwagę i sposób gry, staraliśmy się grać atrakcyjną piłkę. 

Występ drużyny Michała Probierza był przeciwieństwem tego, codrużyna narodowa zaprezentowała podczas Mistrzostwa Świata w Katarze, kiedy selekcjonerem był Czesław Michniewicz. Ikoną stał się mecz z Meksykiem zremisowany 0:0, a styl naszej reprezentacji określano jako antyfutbol. Wtedy Polska po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy na Mistrzostwach Świata.

Wojciech Szczęsny wypowiedział się na ten temat, będąc gościem programu Foot Truck.

- Na pewno jestem zaskoczony, tylko wracamy do takiego pytania - czy lepiej grać w pierwszym meczu antyfutbol i zremisować 0:0 czy grać ładnie i przegrać 1:2. Jedna część mózgu, ta bardziej racjonalna, mówi 0:0, a ta bardziej romantyczna mówi, że lepiej zagrać tak, jak zagraliśmy z Holandią. Długoterminowo na pewno taka porażka z Holandią przynosi więcej, niż taki mecz z Meksykiem. Ale na turnieju gra się o punkty - powiedział. 

- Dla mnie to był ostatni mundial i kompletnie nie obchodził mnie sposób gry. Dużo łatwiej w takich okolicznościach się broni, jeśli ma się doświadczenie, to jest dużo łatwiej. Więc zupełnie mnie nie obchodziło, w jaki sposób my graliśmy na ostatnim mundialu, bo ja też nie mam już prawa długoterminowo patrzeć na tą kadrę. Byłem na swoich ostatnich Mistrzostwach Świata i grałem o to, żeby po raz pierwszy od 36 lat wyjść z grupy. Mało tego, ja nawet nie żałuję, że my tak graliśmy - wyznał Wojciech Szczęsny.