Wolverhampton szuka następcy Raúla Jiméneza. Znajdzie go w Juventusie?!

2020-05-31 21:33:10; Aktualizacja: 4 lata temu
Wolverhampton szuka następcy Raúla Jiméneza. Znajdzie go w Juventusie?!
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Daily Express

Raúl Jiménez, najlepszy strzelec Wolverhampton Wanderers w dwóch ostatnich sezonach, nieuchronnie zbliża się do odejścia z klubu. Mając to na uwadze, Anglicy rozglądają się za potencjalnym następcą Meksykanina, a ich uwagę przykuł Gonzalo Higuaín.

29-latek w aktualnej kampanii imponuje formą strzelecką, co tylko spotęgowało zainteresowanie jego osobą ze strony Manchesteru United, ale i przyciągnęło innych chętnych. Jednym z nich jest Juventus, który zgodnie z doniesieniami „The Times”, w etatowym reprezentancie Meksyku widzi idealnego następcę 32-letniego Argentyńczyka.

Były zawodnik m.in. Realu Madryt i SSC Napoli inkasuje w Turynie 7,5 miliona euro, a zważywszy na wygasającą już 30 czerwca 2021 roku umowę, władze „Starej Damy” uznały, że to odpowiedni moment na rozstanie. Niewykluczone zatem, że kluby dokonają wymiany. W tej sytuacji, biorąc pod uwagę wycenę Higuaína na 18 milionów euro, z pewnością Włosi musieliby sporo dopłacić do całej operacji.

Niemniej, jak informuje „Daily Express”, Wolverhampton Wanderers wykazuje poważne zainteresowanie doświadczonym napastnikiem, który choćby na jakiś czas mógłby wypełnić lukę po Jiménezie. Z tego powodu transfer jest naprawdę realny. Dodajmy, że gdyby 75-krotny reprezentant Argentyny rzeczywiście przystał na ofertę „Wilków”, oznaczałoby to dla niego powrót do Premier League po zaledwie 12 miesiącach przerwy. Poprzednio bronił on barw londyńskiej Chelsea.

Liczby atakującego obecnie szóstej ekipy angielskiej ekstraklasy z trwających rozgrywek to 44 mecze, 22 trafienia i 10 asyst. Z kolei jego potencjalny następca w analogicznym czasie uzbierał w koszulce Juventusu 34 występy okraszone ośmioma golami i taką samą liczbą ostatnich podań.

Gwoli uzupełnienia, wspomniane źródło podaje, że Higuaín znajduje się również na liście życzeń będącego w trakcie zmiany właściciela Newcastle United. Wydaje się jednak, że Argentyńczykowi o wiele więcej do zaoferowania od strony sportowej mają „Wilki”.