Wolverhampton Wanderers nie otrzymało oczywistego rzutu karnego z Manchesterem United w końcówce meczu. „Podszedł, przeprosił” [WIDEO]
2023-08-15 07:30:54; Aktualizacja: 1 rok temuFinisz pierwszej kolejki Premier League 2023/2024 został okraszony ogromną kontrowersją, żeby nie powiedzieć skandalem. W meczu Manchester United – Wolves goście nie otrzymali rzutu karnego, który wydawał się wręcz ewidentny.
Na Old Trafford doszło do pojedynku między drużyną aspirującą do walki o mistrzostwo Anglii i zespołem, którego podstawowym celem jest utrzymanie w rozgrywkach. Cały przebieg meczu prezentował się jednak bardzo wyrównanie.
Groźniejsze sytuacje stwarzali sobie przyjezdni, lecz to gospodarze wyszli zwycięsko z tego pojedynku. Jedynego gola strzelił Raphaël Varane po asyście Aarona Wana-Bissaki.
„Czerwone Diabły” mogły nie dowieźć skromnej wygranej do końca, gdyby nie sytuacja w samej końcówce rywalizacji. Wówczas doszło, wydawało się, do ewidentnego faulu André Onany na Sašy Kalajdžiciu przy próbie piąstkowania piłki (wideo od 2:03).Popularne
Akcja została poddana analizie VAR. Sędziowie z wozu przekazali arbitrowi głównemu Simonowi Hooperowi, że takowe przewinienie nie kwalifikuje się pod podyktowanie „jedenastki”.
Wydawało się, że rozjemca sam sprawdzi sytuację na monitorze, ale zamiast tego wręczył żółtą kartkę trenerowi Gary'emu O'Neilowi za wybuchowe dyskusje.
Niedługo po ostatnim gwizdku zniesmaczony menedżer Wolves przyznał, że jedna z głównych postaci komisji sędziowskiej w Anglii osobiście przeprosiła go za oczywisty błąd Hoopera.
– Jon Moss [dyrektor generalny jednej z sekcji PGMOL, organu odpowiedzialnego za pracę sędziów w Premier League – przyp. red.] powiedział, że to ewidentny karny i powinien był zostać podyktowany. Szacunek za uczciwość, przeprosił – przekazał trener „Wilków”.
– Spędziłem z nim wiele czasu w celu zrozumienia nowych wytycznych, w tym także uniknięcia kartki, jaką otrzymałem w ramach kontrowersyjnego zdarzenia. Tak czy inaczej, wielkie uznanie dla Jona, że wyszedł i określił tę sytuację jako oczywisty błąd. Nie mógł wręcz uwierzyć, że sędziowie na boisku nie podyktowali stałego fragmentu, tak samo w działanie systemu VAR.
– Poczułem się jeszcze gorzej z faktem, że opuszczamy Old Trafford z niczym. Na żywo po tym zdarzeniu zostało mi powiedziane, że to przewinienie nie było jasne i klarowne – dodał.
Nieoficjalnie wiadomo, że szef organu Howard Webb skontaktował się telefonicznie ze sztabem Wolves, aby także wystosować treść przeprosin.