„Wskazał nam drogę, którą musieliśmy podążać”. Hansi Flick oczarowany zawodnikiem FC Barcelony
2025-05-01 08:55:28; Aktualizacja: 2 godziny temu
W szalonym meczu na Estadi Olímpic de Montjuïc FC Barcelona zremisowała z Interem Mediolan. Choć ten wynik większość fanów może uznać za rozczarowanie, to z drugiej strony powrót do walki o finał Ligi Mistrzów mógł ich zachwycić. Sygnał do boju wysłał Lamine Yamal i to jego trener Hansi Flick wyróżnił zaraz po ostatnim gwizdku.
W stolicy Katalonii pisał się dramat, bo goście potrafili wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Spektakularne gole Marcusa Thurama i Denzela Dumfriesa nie zachwiały jednak pewności siebie gospodarzy, którzy błyskawicznie rzucili się do odrabiania strat.
Z perspektywy szkoleniowca Barçy kluczowa okazała się akcja Lamine'a Yamala. To ten genialny, wciąż 17-letni skrzydłowy wziął na siebie odpowiedzialność za akcję w 28. minucie, podczas której minął swobodnie Thurama, później Henrikha Mkhitaryana, aby zza zasłony bloku defensywnego ślicznym strzałem pokonać Yanna Sommera.
Ostatecznie pierwsza część dwumeczu zakończyła się wynikiem 3-3. Flick użył stwierdzenia, że przed potencjalnym finałem LM 31 maja jego ekipę czeka jeszcze jeden – w Mediolanie.Popularne
– Nie sądzę, że za nasz dobry początek należy uznać dwa stracone gole. Potem wróciliśmy do gry. Mieliśmy wloty i upadki, ale druga połowa była spektakularna dla fanów i zawodników. Dopiero pierwszy mecz z nami. Drugi czeka nas w Mediolanie i musimy go wygrać. To finał przed finałem – określił Niemiec w rozmowie dla Movistar+.
– (Lamine) Pokazał nam drogę, którą musieliśmy podążać. Ta bramka na 1-2 była bardzo ważna. Jestem bardzo zadowolony z drużyny. Musimy walczyć do końca – zaznaczył strateg.
Sprawa awansu pozostaje otwarta. Szanse rozkładają się 50 na 50, tym bardziej że rewanż zostanie rozegrany w stolicy Lombardii.
To właśnie z tej pary wyłoni się pierwszy finalista Ligi Mistrzów w Monachium. Odpowiedź na pytanie, kto nim będzie, poznamy bardzo późnym wieczorem 6 maja.