„Wspaniały” doping na Stadionie Narodowym. Dziennikarz załamany

2024-03-21 22:04:22; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
„Wspaniały” doping na Stadionie Narodowym. Dziennikarz załamany Fot. FotoPyk
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Adam Sławiński [X]

Reprezentacja Polski pewnie kroczy po awans do finału baraży o EURO 2024. Nie pierwszy raz jednak zdarza się, że atmosfera na trybunach przyrównywana jest do rangi pikniku za sprawą organizacji dopingu na trybunach.

Stadion Narodowy od wielu, wielu lat najczęściej stanowi domowe gniazdo dla naszych „Orłów”. Przez długi mówiło się o nim jak o niezdobytej fortecy, choć wyniki w ostatnim okresie zdecydowanie nie rozpieszczały. Może i zwycięstwa były, ale jak już wywalczone to po wymęczonych bojach nad niżej notowanymi rywalami.

W stolicy Kraju nad Wisłą znowu zrobiło się mdło. Być może jest to spowodowane klasą rywala i poczuciem, że gospodarze mają do wykonania obowiązkowe zadanie.

Tak czy inaczej, obecny na trybunach Adam Sławiński od środka wyraźnie odczuł brak fascynacji trwającym spotkaniem z Estonią. Co więcej, na murawie częściej da się słychać nieoczekujących cudów fanów gości, których przybyło co najwyżej 150.

„54 tysiące kibiców na stadionie, a słychać grupkę 100-150 fanów Estonii… Wspaniały jest doping na tym obiekcie w ostatnich latach 🫣” – napisał na portalu X reporter Kanału Sportowego.

„Może to i lepiej, że potem gramy na wyjeździe z Walią” – odpisał jeden z internautów.

Na mogącym pomieścić ponad 58 tysięcy fanów obiekcie najokazalej wyszedł jedynie hymn odśpiewany a capella tuż przed pierwszym gwizdkiem. Później z trybun rzadko porywał doping, a przebijał się właśnie ten z kraju liczącego mniej mieszkańców niż cała Warszawa.

Najważniejszy jest jednak wynik. Polska w drugiej połowie prowadzi 2:0 po trafieniach Przemysława Frankowskiego i Piotra Zielińskiego.