Wybrał piłkę nożną zamiast koszykówki. Właśnie strzelił w debiucie dla reprezentacji Polski U-18

2024-11-15 16:36:37; Aktualizacja: 2 godziny temu
Wybrał piłkę nożną zamiast koszykówki. Właśnie strzelił w debiucie dla reprezentacji Polski U-18 Fot. Łączy nas piłka
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Łączy nas piłka | Przegląd Sportowy

Adam Basse notuje udane wejście w polską piłkę. Świeżo upieczony nabytek Śląska Wrocław, który otrzymał już szanse w pierwszej drużynie, zdobył debiutancką bramkę w meczu Polski U-18 przeciwko rówieśnikom z Anglii (3:1).

Adam Basse do wrocławskiego Śląska sprowadzony został z Nowego Jorku, a dokładniej tamtejszej akademii New York City FC już ostatniego dnia sierpnia. Ze względu na formalności, zarejestrowany do gry został jednak dopiero po prawie dwóch miesiącach, w międzyczasie dając o sobie znać trafieniem w towarzyskim spotkaniu z GKS-em Tychy.

Choć 17-latek miał być wzmocnieniem rezerw, to szansę debiutu w pierwszej drużynie „Wojskowych” otrzymał przy pierwszej możliwej okazji. Jacek Magiera swojego nowego podopiecznego wpuścił na murawę w końcówce spotkania z Rakowem Częstochowa (0:0), czyniąc go czwartym najmłodszym zawodnikiem z występem w trwającym sezonie Ekstraklasy (16 lat, 11 miesięcy i 22 dni).

Dzień po tym otrzymał on powołanie do kadry Polski U-18 na towarzyski turniej w Hiszpanii. Już w pierwszym meczu z orzełkiem na piersi wpisał się na listę strzelców po strzale głową, a „Biało-Czerwoni” pokonali w półfinale Anglików 3:1.

Basse za sprawą swoich imponujących warunków fizycznych (196 centymetrów wzrostu, 94 kilogramy wagi) od dziecka łączony był z koszykówką, w którą grał jego ojciec Aly.

- No właśnie takie czytałam komentarze na jego temat. Że powinien być koszykarzem (śmiech). Cóż, rzeczywiście warunki fizyczne ma po tacie. Mój mąż grał profesjonalnie w koszykówkę. Był nawet raz powołany do reprezentacji Senegalu, ale z powodu jakichś zawirowań akurat wtedy zgrupowanie ostatecznie się nie odbyło - mówiła Karolina Basse, mama Adama, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

- Aly zawsze powtarzał: Adam, ty to będziesz koszykarzem. Ale Adam wybrał piłkę nożną. Myślę, że największy wpływ na to miał fakt, że co roku spędzał wakacje u moich rodziców w Kamieniu Pomorskim. Mieszkali na osiedlu, na którego terenie znajdowało się boisko. Codziennie popołudniami zbierały się tam dzieciaki i grały w piłkę, a Adam razem z nimi. I tak to się zaczęło - dodała.

Syn Polki i Senegalczyka w Ekstraklasie pojawił się jeszcze w spotkaniach z Zagłębiem Lubin (21 minut) i Górnikiem Zabrze (dwie minuty). W rezerwach WKS-u zanotował asystę w pierwszym i jak dotąd jedynym meczu przeciwko Pniówkowi Pawłowice.

W finale turnieju rozgrywanego w Hiszpanii młodzi Polacy zmierzą się ze zwycięzcą starcia Belgia - Niemcy.