Lech Poznań po zakończeniu poprzedniego sezonu nie zdecydował się na kontynuowanie współpracy z Pedro Rebocho. Portugalczyk trafił zatem do Arabii Saudyjskiej.
Na Bułgarską przybył z kolei Elias Andersson.
Szwed do tej pory nie pokazał jednak pełni swoich umiejętności, co powoduje, że w klubie powoli zaczynają głowić się, czy docelowo spełni oczekiwania.
Kluczowa będzie prawdopodobnie runda wiosenna i to, jak poradzi sobie pod batutą Mariusza Rumaka.
Jeśli 27-latek zawiedzie, trzeba będzie szukać innych rozwiązań.
Jednym z nich może okazać się Krystian Palacz.
Ten 20-latek latem zamienił Lecha Poznań na Motor Lublin. O ile początkowo nie grał, o tyle z czasem zaczął łapać minuty. Za swoje występy zbierał zresztą obiecujące recenzje.
„Głos Wielkopolski” twierdzi więc, że przyszłościowo może być to ciekawe rozwiązanie. Tym bardziej że „Kolejorz” ma tu klauzulę wykupu, opiewającą na 700 tysięcy złotych.
Palacz rozegrał w tym sezonie 11 spotkań, a w nich może pochwalić się jedną asystą.